"Moritz Nożycoręki" postrachem strefy euro. Kto tnie ratingi w agencji S&P?

Kto stoi za cięciami ratingów państw strefy euro i w jaki sposób podejmowane są te decyzje? Agencja Reuters postanowiła przyjrzeć się postaci analityka Moritza Kraemera z S&P, który w środowisku doczekał się pseudonimu "Pan Nożycoręki".

13 stycznia agencja S&P obcięła rating dziewięciu krajom strefy euro, pozbawiając m.in. Francję i Austrię potrójnego A. W ślad za nią poszli inni - dokładnie miesiąc później agencja Moody's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej sześciu krajom w strefie euro. Nie była jednak w cięciach tak radykalna i Francję pozostawiła na najwyższym poziomie.

S&P musi być pierwsza

- W kuluarach słychać, że w S&P jest silna wewnętrzna presja, aby być pierwszym podejmującym decyzję - powiedział anonimowo agencji Reuters szef jednej z konkurencyjnych agencji ratingowych.

Agencja S&P faktycznie zazwyczaj działa jako pierwsza. W sierpniu 2011 r. zaskoczyła wszystkich, odbierając Stanom Zjednoczonym ich, wydawałoby się nietykalny, najwyższy rating AAA. W Europie zespół Moritza Kraemera obniżył od 2007 r. ratingi krajom strefy euro 36 razy. Ekonomista w branży dorobił się dzięki temu przydomka "Pan Nożycoręki", pochodzącego od filmu Tima Burtona o człowieku z nożycami zamiast dłoni.

Poznaj największe wpadki agencji ratingowych

Nie wiadomo, co na to sam zainteresowany, bo Kraemer odmówił rozmowy z Reutersem. Jego agencja S&P podkreśliła jedynie, że jej decyzje dotyczące ratingów nie są podejmowane przez pojedyncze osoby, a odpowiada za nie wielu analityków. Czy tak wygląda to w rzeczywistości?

Kiedy któryś z analityków rekomenduje zmianę ratingu, prezentuje swoją ocenę tajnemu komitetowi ratingowemu składającemu się z pięciu-dziesięciu doświadczonych ekonomistów. Po naradzie podejmują oni decyzję o ewentualnej zmianie.

- Moritz podczas spotkań potrafi być stanowczy i gwałtowny - wspomina Michael Zlotnik, były pracownik S&P, który zasiadał wraz z Kraemerem w wielu komitetach ratingowych - A uwierzcie mi, te dyskusje potrafią być bardzo, bardzo gwałtowne.

Moritz Kraemer chce walczyć z ubóstwem

Kim jest człowiek, który stał się postrachem europejskich polityków? Dorastał w Niemczech, studiował we Frankfurcie, a doktorat uzyskał na Uniwersytecie w Getyndze. Specjalizował się w gospodarce krajów rozwijających się. W swoich pracach poruszał takie tematy, jak wycinanie lasów tropikalnych czy wpływ rozwoju sieci kolejowych na rozwiązywanie problemu ubóstwa w Afryce.

- Był bardzo zaangażowany w sprawy Trzeciego Świata i rozwijających się gospodarek. Jego głównym zainteresowaniem było to, jak przezwyciężyć biedę - wspomina Hermann Sautter, profesor Kraemera w Getyndze i we Frankfurcie. Według słów Sauttera Kraemer był jednym z najzdolniejszych uczniów, z jakimi miał do czynienia. Profesor uczynił go swoim asystentem. - Naprawdę mogłem na nim polegać w każdej sprawie i powierzyć mu niemal każde zadanie - wspomina Sautter.

Po studiach Kraemer rozpoczął pracę w Waszyngtonie, w Inter-America Development Bank, który zajmuje się dostarczaniem funduszy na projekty w Ameryce Południowej i Środkowej. Niedługo później zaczął pracę w londyńskiej placówce S&P. W ciągu dwóch lat został szefem analityków S&P na Europę, a w 2006 r., po pięciu latach pracy - zaczął odpowiadać za ratingi Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Wrócił wówczas do rodzinnych Niemiec i do dziś pracuje we Frankfurcie. Jego analitycy odwiedzają wszystkie oceniane kraje co najmniej raz do roku i spotykają się z politykami, przedstawicielami świata finansowego, szefami banków centralnych oraz przewodniczącymi związków zawodowych.

- Kramer przyjeżdżał do nas jeszcze cztery-pięć lat temu, ale od kiedy awansował, zawsze wysyła swoich podwładnych. Włochy oceniał niezmiennie negatywnie, ale był zawsze dobrze przygotowany i kompetentny. Ludzie, którzy przyjeżdżają tu w jego miejsce, nie są tej samej klasy - ocenia analityka S&P jedna z osób odpowiedzialnych za finanse Włoch - Zawsze skupiał się na słabych stronach włoskiej gospodarki, ale był uczciwy.

Kiedyś opieszali, teraz nadgorliwi

Decyzje podejmowane przez zespół Kraemera są niezwykle trudne. Obniżka ratingu przez S&P może spowodować znaczny wzrost kosztów pożyczek dla państw i tak już zmagających się z wyjściem z kryzysu. Według wyliczeń Europejskiego Banku Centralnego przytoczonych przez agencję Reutersa, każda obniżka ratingu Grecji przez S&P pomiędzy 2008 a 2011 r. podnosiła średnio koszty pozyskiwania pieniędzy o 1 proc.

Agencje ratingowe, dotychczas krytykowane za opieszałość, teraz oskarżane są o nadgorliwość. Obniżenie bez ostrzeżenia ratingu Włoch przez zespół Kraemera we wrześniu 2011 r. zbiegło się w czasie z przemianami politycznymi w tym kraju i wprowadzaniem wielu cięć budżetowych mających na celu ustabilizowanie sytuacji. Ówczesny premier Silvio Berlusconi nazwał decyzję S&P polityczną i uzasadnioną bardziej plotkami prasowymi niż rzeczywistością. Obniżka ta pojawiła się jednak trzy dni po tym, jak największy rywal - Moody's - ostrzegł Włochy przed możliwymi cięciami oceny. S&P znów była pierwsza.

Więcej o: