Wyższe ceny w listopadzie to zdaniem przedstawicieli Kompanii Piwowarskiej efekt tego, że w okresie świątecznym konsumenci kupowali droższe marki i bardziej żywiołowo reagowali na nowości. - Z drugiej strony wciąż rosną ceny surowców wykorzystywanych do produkcji piwa, wzrastają ceny opakowań i koszty energii. W najbliższym czasie będziemy świadkami wzrostu cen piwa w Polsce, ponieważ browary będą w ten sposób ratować się przed rosnącymi kosztami produkcji - mówi Wojciech Mrugalski z Kompanii Piwowarskiej w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Przedstawiciele branży nie mają dla konsumentów dobrych wiadomości. Ich zdaniem dalsze podwyżki cen są bardzo prawdopodobne. - Rynek się bardzo polaryzuje. Supermarkety i dyskonty wciąż walczą o obniżenie cen, ale wielu producentów stoi pod ścianą i dlatego kolejnych obniżek się nie spodziewam. Do tego rośnie segment piw premium - zauważa Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.
Marek Jakubiak, właściciel browarów Ciechan i Lwówek, liczy na to, że spadki cen powrócą. Zdaniem Jakubiaka, patrząc na zyski koncernów, można przypuszczać, że są one w stanie zaakceptować obniżki. - Sprzedaż małych browarów, które produkują specjalne, ale i droższe produkty, ginie w milionach hektolitrów sprzedanych przez koncerny. Duzi co prawda zabrali się do naśladowania i zaczęli oferować np. piwa niepasteryzowane, ale było to atrakcyjne tylko do pewnego czasu. Ich jakością zdążyli już zniechęcić konsumentów. Dlatego spodziewam się, że średnia cena piwa będzie spadała - mówi w rozmowie z "PB" Jakubiak.
Według danych Nielsen dla Grupy Żywiec w Polsce sprzedano w 2012 roku 3,5 mld litrów piwa (dane do listopada), a statystyczny Polak wypił od 95 do 96 litrów trunku na osobę.