Produkcja wódki w kwietniu nagle wzrosła w Rosji rok do roku o 30 procent, a w maju o 29 procent. Takie dane zaskakują. Wzrost o 1/3 jest bardzo spektakularny. Pomyli się jednak ten, który na tej podstawie wyciągnie wniosek, że Rosja - mimo gospodarczych sankcji - właśnie zaczyna wstawać z kolan.
Jak podają "Wiedomosti" skokowy wzrost produkcji wódki rok do roku jest związany z nalotami przeprowadzonymi w lutym 2016 r. przez Federalne Służby Bezpieczeństwa w towarzystwie poborców podatkowych na szereg nielegalnych fabryk wódki na Kaukazie Północnym. Potwierdził to także przedstawiciel regulatora rynku alkoholu w Rosji.
Nielegalnie produkowany alkohol stanowił przed nalotami 20 procent rynku. Niezapłacone podatki przez 11 nielegalnych fabryk to 24 mln rubli, podają Wiedomosti.
Oprócz skutecznych kontroli podatkowych legalnemu rynkowi w Rosji pomaga system raportowania EGAIS, służący do śledzenia produkcji alkoholu i etykietowania. Od początku roku mają go wszyscy hurtowi i detaliczni producenci alkoholu.