Biuro Informacji Kredytowej zbadało, jaki odsetek osób zaciągających konkretny typ kredytu miało go już ostatnio. Rezultaty są zastanawiające.
Tylko co piąta osoba, która zaciągnęła kredyt gotówkowy w pierwszych 6 miesiącach 2016 r., nie posiadała tego typu kredytu w ostatnim roku. Zatem - dla pozostałych 78 proc. kredytobiorców nowo zaciągnięte zobowiązanie było już drugim (lub kolejnym) na głowie, albo pożyczyły one pieniądze niedługo po tym, jak spłaciły poprzednie.
Równie wymowna jest podobna statystyka dotycząca rat w sklepach. Spośród osób, które zaciągnęły kredyt ratalny w pierwszym półroczu br., aż 57 proc. spłacało już ten typ kredytu w poprzednich 12 miesiącach.
A mówimy o gronie naprawdę niebagatelnym. Co miesiąc Polacy zaciągają ok. 600-700 tys. kredytów gotówkowych i ratalnych - a w tę liczbę nie wliczają się choćby pożyczki z sektora pozabankowego, o pożyczkach od rodziny czy znajomych już nie wspominając.
Udział klientów zaciągających w 1 półroczu 2016 r. dany rodzaj produktu, którzy w poprzednich 12 m-cach posiadali już dany produkt kredytowy źródło: Biuro Informacji Kredytowej
BIK analizę przygotował na podstawie przyrostu liczby rachunków kredytowych posiadanych w swojej bazie. Dlatego np. statystyki dotyczącej kart kredytowych (41 proc. nowych kart dostały osoby, które już mają lub niedawno miały inne karty kredytowe) nie można tłumaczyć choćby zwiększeniem limitu na karcie - w takim przypadku to cały czas ten sam rachunek kredytowy w BIK.
Przyczyn w liczbie „powracających” kredytów gotówkowych szukać można np. w możliwych restrukturyzacjach, konsolidacjach i refinansowaniu. Jeśli ktoś bierze kredyt na spłatę poprzedniego kredytu, to w bazie BIK jest to nowy rachunek kredytowy. De facto jednak, choć kredyt jest nowy, to zadłużenie jest cały czas to samo. Potocznie mówi się na to - pętla zadłużenia.
Jest pewna (pokaźna) grupa Polaków, dla których posiadanie kredytu konsumpcyjnego jest stanem permanentnym. Jeden zastępują kolejnym.
- To wygląda na model życia - komentuje wyniki analizy Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej.
Kredyty gotówkowe i ratalne to nie lada część biznesu banków. Jak podaje BIK, tylko w I półroczu br. w ich ramach pożyczyły klientom blisko 40 mld zł w ramach prawie 3,5 mln nowych umów. Zatem co miesiąc Polacy zaciągają ok. 600-700 tys. kredytów konsumpcyjnych.
Banki pożyczają też coraz więcej pieniędzy na konsumpcję. Średnia kwota kredytu w zaledwie 2 lata wzrosła z 10 tys. zł do 11,4 tys. zł. Banki w segmencie kredytów wysokokwotowych (ponad 50 tys. zł) notują wyraźnie wzrosty akcji kredytowej.
Dynamika liczby kredytów konsumpcyjnych źródło: Biuro Informacji Kredytowej
Poza tym mocno rosną m.in. przyznawane nam limity kredytowe na kartach kredytowych - obecnie suma limitów to 34 mld zł, choć w 2014 r. było to 32,7 mld zł. I to pomimo, że w tym czasie z naszych portfeli ubyło blisko 0,5 mln kart! Czyli jeśli już przechodzimy przez bankowe sito weryfikacyjne, to chętnie przystajemy na oferty typu „ma Pan na karcie limit 3 tys. zł na nieprzewidziane wydatki, co by Pan powiedział na podniesienie limitu do 5 tys. zł?”.
I co najciekawsze - nie przechodzimy obojętnie obok podwyższonych limitów. My z nich korzystamy. Przez 2 lata suma limitów na kartach wzrosła o 1,3 mld zł, a nasze zadłużenie - o 1 mld zł.