"Pierwszy frankowicz kraju" idzie do Strasburga. Chce skarżyć państwo polskie

Tomasz Sadlik, szef stowarzyszenia frankowiczów Pro Futuris, zapowiada pozew przeciwko Polsce do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Chce tam rozwiązać sprawę swojego kredytu ?frankowego?.

- Przegrałem w Polsce w dwóch instancjach pozew przeciwko bankowi Raiffeisen o unieważnienie umowy o tzw. kredyt denominowany we frankach szwajcarskich. Sądy dwóch instancji zignorowały dowody, nie powołały nawet biegłego do zbadania dokumentacji, ślepo ufając zapewnieniom banku pomimo, że przedstawiał co najmniej wątpliwe wyliczenia swoich należności z tytułu tej umowy. Sąd Najwyższy w ogóle odmówił zajęcia się tą sprawą. W związku z tym pozostaje tylko Trybunał Praw Człowieka – tłumaczy Sadlik.

- Sądy obu instancji dokonały wnikliwej analizy zarzutów wysuwanych przeciwko bankowi w oparciu o obowiązujące przepisy i zarówno Sąd Okręgowy, jak i następnie Sąd Apelacyjny ich nie podzieliły. Również Sąd Najwyższy po zbadaniu treści skargi kasacyjnej odmówił przyjęcia jej do rozpoznania, potwierdzając tym samym prawidłowość rozstrzygnięć sądów obu instancji - kontruje Radosław Łopiński, radca prawny Raiffeisen Polbank. - Pan Tomasz Sadlik był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i miał zapewnione wszelkie możliwości dochodzenia swoich praw, w tym odpowiedniego formułowania swoich roszczeń - dodaje Łopiński.

Sadlik zbiera pieniądze

Sadlik zorganizował zbiórkę pieniędzy, których będzie potrzebował na usługi adwokata w Trybunale. Chce zebrać 30 tys. zł. Od 26 grudnia udało mu się zdobyć ponad 7,5 tys. zł (stan na 28 grudnia, godz. 15:00).

- Do poprowadzenia sprawy potrzeba dobrego adwokata, który zna specyfikę spraw tzw. frankowych, a oprócz tego dochodzą koszty delegacji adwokata do Strasburga na posiedzenia – mówi Sadlik.

Sadlik planuje złożyć pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jeszcze w styczniu. Warto zaznaczyć, że do ETPCz nie pozywa się instytucji (tu Raiffeisen Bank), ale państwo.

Powoli coś się rusza

Tomasz Sadlik akurat przegrał w Polsce we wszystkich instancjach, ale ogólnie frankowiczom w sądach idzie coraz lepiej – niektórzy wygrywają procesy, do sądów trafia też coraz więcej pozwów zbiorowych.

Tymczasem w Sejmie posłowie zajmują się prezydenckim projektem ustawy frankowej. Dotyczy on jednak wyłącznie kwestii rozliczenia tzw. spreadów walutowych, czyli najmniej kontrowersyjnej części „sprawy frankowej”. Na razie dokument jest po pierwszym czytaniu, od ponad 2 miesięcy „leży” w Komisji Finansów Publicznych.

Czytaj więcej: Jest ustawa frankowa. Dostaniesz zwrot zawyżonych rat, ale o przewalutowanie walcz z bankiem 

Więcej o: