Nagły zwrot ws. majątku kolejki na Kasprowy Wierch. Sprytne zagranie Skarbu Państwa

Robert Kędzierski
Już jutro PKP ma przekazać na rzecz Skarbu Państwa grunty, na których znajduje się infrastruktura dzierżawiona przez Polskie Linie Kolejowe. To może sprawić, że kolejka na Kasprowy Wierch wróci z czasem z rąk luksemburskich do polskich. Dla obecnej władzy to punkt honoru.

Jak nieoficjalnie podaje PAP, część majątku kolejek linowych na Kasprowy Wierch, w tym górna stacja kolei głównej na szczycie oraz kolej krzesełkowa w Kotle Goryczkowym, mają szansę przejść na własność Skarbu Państwa. Agencja podaje, że jutro ma dojść do podpisania stosownej umowy pomiędzy PKP, a starostą tatrzańskim. 

Droga do repolonizacji

Umowa zakłada przekazanie gruntów (właścicielem jest PKP), na których znajduje się infrastruktura kolejek. Władze państwowe stoją na stanowisku, że właściciel gruntów jest właścicielem budynków, które na tym gruncie się znajdują. A to oznaczałoby, że Polskie Linie Kolejowe, operator kolejek kontrolowany przez luksemburską spółkę Altura, musiałby zawrzeć nowe porozumienie. Mogłoby to otworzyć drogę do repolonizacji. Bo nowy właściciel może narzucać własne warunki dzierżawy. 

Przedstawiciele PKL są odrębnego zdania. 

Umowy pomiędzy Skarbem Państwa a PKP nie wpływają na prawo do korzystania z tych gruntów przez Polskie Koleje Linowe

- uważają przedstawiciele spółki cytowani przez PAP. 

Polskie Radio zauważa z kolei, że przejęcie gruntów przez skarb państwa może utrudnić Polskim Kolejom Liniowym wejście na giełdę. W Ministerstwie Infrastruktury mają jednocześnie cały czas toczyć się prace nad odwróceniem całego procesu prywatyzacji. Został on przeprowadzony za rządów PO-PSL. Repolonizacja kolejek była jedną z obietnic wyborczych PiS. 

Jak informuje krakowski oddział portalu Wyborcza Fundusz Mid Europa Partners już postanowił, że wystawi na sprzedaż akcje Polskich Kolei Linowych z należącą do firmy m.in. infrastrukturą narciarską w Tatrach. Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą, by te akcje kupiła instytucja publiczna – państwowa bądź samorządowa. Nieoficjalne szacunki mówią, że kwota transakcji ma przekroczyć 200 mln zł.

Więcej o: