Tesla znów na minusie. Elon Musk nie traci optymizmu: "Będziemy więksi niż Apple"

Robert Kędzierski
Tesla opublikowała wyniki finansowe za I kwartał 2017 r. Nie są zbyt optymistyczne. Elon Musk skomentował to w swoim stylu.

Najnowsze wyniki finansowe Tesli, amerykańskiej firmy produkującej samochody elektryczne, dają inwestorom powody do zmartwienia. Spółka kolejny raz poniosła stratę. Tym razem 397 mln. dol. Jest ona bolesna tym bardziej, że udało się znacznie podnieść poziom przychodów, które wyniosły w I kwartale tego roku 2,7 mld dol. W ostatnim kwartale minionego roku strata wyniosła 219 mln dol.

Czytaj też: Kogo powinien zabić samochód przyszłości?

Elon Musk skomentował sytuację w swoim stylu. Stwierdził, że jest przekonany, iż kiedyś Tesla będzie warta więcej od Apple. Financial Times w odpowiedzi na te przechwałki przytoczył konkretne wyliczenia - firma Muska jest warta 51 mld dol., Apple aż 776 mld.

Drogi start Modelu 3

Analitycy upatrują główną przyczynę olbrzymiej straty Tesli w nakładach poniesionych na rozkręcenie produkcji Modelu 3. Z taśm montażowych ma w tym roku zjeżdżać aż 5000 samochodów tygodniowo. W przyszłym roku wydajność ma się podwoić.

Musk próbował też tłumaczyć kiepskie wyniki wprowadzającą w błąd nazwą samochodu. Wszystkie inne mają litery w nazwie, a Model 3 cyfrę, co "może prowadzić do pewnego zamieszania". 

Setki tysięcy klientów już czeka

Po ogłoszeniu wyników akcje Tesli  zanurkowały o 2 procent, do poziomu 300 dol., ale po otwarciu sesji skoczyły do 303 dol. Dlaczego pomimo tak złych wyników inwestorzy nie panikują? Musk ma 375 tys. klientów, którzy wpłacili już zaliczkę na Model 3. Samochód kosztuje 35 tys. dolarów, a zatem Tesla może liczyć na przychody liczone w miliardach dolarów. Firma ma też w planach produkcję zupełnie nowych modeli  - ciężarówek elektrycznych. 

Giełdowa wycena Tesli jest wyższa od General Motors. Inwestorzy zdają się wciąż wierzyć, że to spółka założona 14 lat temu jest przyszłością motoryzacji.

***

Więcej o: