Fiskus domaga się od TVN 110 mln zł. Mimo, że wcześniej nie miał żadnych zastrzeżeń

W poniedziałek TVN poinformowała, że Izba Administracji Skarbowej domaga się od niej 110 mln. Telewizyjny wydawca wg niej nie zapłacił podatku, łącząc platformę "n" z Cyfrą +. Spółka dokona wpłaty na konto fiskusa i następnie natychmiast zacznie dochodzić jej zwrotu.

- TVN, należąca w całości do SCRIPPS NETWORKS INTERACTIVE, amerykańskiej spółki notowanej na giełdzie NASDAQ, otrzymała decyzję Izby Administracji Skarbowej w związku z transakcją, która miała miejsce przed nabyciem TVN przez SCRIPPS NETWORKS INTERACTIVE – czytamy w komunikacie spółki.

Decyzja dotyczy zbycia przez TVN platformy n w 2012 roku. Wtedy TVN wniósł swój udział w platformie n w zamian za 32 proc. udziałów w połączonym nowym biznesie – teraz platformie nc+. Spółka rozliczyła wtedy kwotę prawie 2 mld zł przelaną za 32 proc. udziałów do nowej spółki zarządzającej platformą nc+ jako koszt i nie zapłaciła od niej podatku, bo została ona przeznaczona na spłatę długu ciążącego na platformie cyfrowej. Urzędnikom ta operacja teraz się nie podoba.

Amerykanie absolutnie nie zgadzają się z ich decyzją i przypominają, że wcześniej fiskus nie miał żadnych zastrzeżeń do przeprowadzonych operacji finansowych.

- . Przed dokonaniem transakcji TVN zwróciła się do Ministra Finansów o wydanie indywidualnej interpretacji podatkowej, aby mieć pewność, że sposób rozliczenia transakcji jest zgodny z obowiązującym prawem. TVN zastosowała się do wytycznych Ministerstwa Finansów. Podejście spółki było zgodne z opiniami otrzymanymi od największych międzynarodowych firm doradztwa podatkowego i rachunkowego, a następnie potwierdzone audytami. Ponadto w 2013 r. organy podatkowe przeprowadziły pełną kontrolę rozliczenia transakcji, nie stwierdzając żadnych nieprawidłowości – zauważa spółka w komunikacie.

Zapłacimy i zażądamy zwrotu

Amerykanie, mimo braku akceptacji dla decyzji fiskusa, zapowiadają, że wpłacą naliczoną kwotę około 110 mln zł na konto fiskusa w wymaganym terminie. Będą jednak natychmiast domagali się jej zwrotu, co może bardzo długo potrwać. Odwołania i procesy w takich sprawach mogą ciągnąć się latami.

Więcej o: