Jaką część 500 plus zjadła nam już inflacja? Sprawdziliśmy. Jest trochę zaskoczeń

Rafał Hirsch
Program Rodzina 500 plus istnieje już 20 miesięcy, a ceny w sklepach w tym czasie rosną. Coraz częściej można usłyszeć, że inflacja pochłania nam coraz większą część tego świadczenia. To budzi zaniepokojenie. Najwyższy więc czas sprawdzić, czy to prawda.

500 plus albo 484 plus 

GUS publikuje dane o inflacji, czyli wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych co miesiąc. Łatwo więc policzyć, sumując kolejne miesięczne raporty, o ile wzrosły ceny od kwietnia 2016 roku, czyli od momentu wprowadzenia programu 500 plus.

Jeśli co miesiąc od kwietnia 2016 od kwoty 500 złotych będziemy odejmować tyle, ile w danym miesiącu wynosiła inflacja, to wyjdzie nam taki wykres:

Wartość 500 plus skorygowana o inflacjęWartość 500 plus skorygowana o inflację dane: GUS, obliczenia własne

To „realne” 500 plus, czyli takie, które uwzględnia inflację. Po listopadzie jego wartość to 484 złote i 20 groszy.

Mówiąc inaczej, gdyby rząd chciał nam zrekompensować wzrost cen, powinien teraz przeprowadzić waloryzację i podnieść wartość świadczenia z 500 złotych do 516,20 złotych. W ujęciu procentowym chodziłoby o podwyżkę o 3,2 procent.

Oczywiście rząd tego nie zrobi, bo ustawa o programie Rodzina 500 plus nie przewiduje żadnych waloryzacji. Swoją drogą ciekawe, czy w momencie, w którym utrata wartości świadczenia wywołana inflacją sięgnie na przykład 10 procent, nie pojawi się polityczny postulat, aby taką waloryzację wprowadzić. Moim zdaniem byłby to świetny oręż w kampanii wyborczej w 2019 roku.  

Droższa żywność, ale tańsze buty

Ale wróćmy do naszych wyliczeń. Wskaźnik inflacji jest liczony na podstawie koszyka inflacyjnego, którego skład w miarę możliwości jak najlepiej odzwierciedla to na co faktycznie co miesiąc wydają pieniądze przeciętni Polacy. W koszyku jest kilka kategorii (np. żywność, zdrowie, itd.) i dla nich też są liczone osobne wskaźniki zmiany cen. Możemy więc prześledzić jak od momentu wprowadzenia 500 plus zmieniły się ceny na przykład żywności. I tu zmiana jest już nieco większa.

Świadczenie 500 plus, z uwzględnieniem wzrostu cen żywnościŚwiadczenie 500 plus, z uwzględnieniem wzrostu cen żywności dane: GUS, obliczenia własne

Dla kogoś, kto całe 500 plus wydaje na jedzenie (jeśli taki ktoś istnieje) wzrost cen spowodował, że jego świadczenie realnie jest warte już tylko 477,29 PLN. W tym przypadku ostatnie dane mamy za październik, GUS szczegółowe dane za listopad poda dopiero za 2 tygodnie.

W przypadku paliw ta kwota wynosiłaby tylko 461,29 PLN. Chociaż to oczywiście czysta matematyka – nie wierzymy w to, żeby ktoś wydawał całe świadczenie tankując na stacji benzynowej.

Ale warto podać jeszcze jeden przykład, bo jest bardzo ciekawy. Buty i ubrania. To takie towary, które w sklepach częściej tanieją niż drożeją. W efekcie dla kogoś, kto całe 500 plus wydaje właśnie na buty i ubrania, spadek cen spowodował, że jego 500 plus jest warte dziś 516,56 złotych.

Świadczenie 500 plus z uwzględnieniem spadku cen ubrań i butówŚwiadczenie 500 plus z uwzględnieniem spadku cen ubrań i butów dane: GUS, obliczenia własne

To też przynajmniej częściowo tłumaczy dlaczego inflacja licząc od kwietnia 2016 to tylko 3,2 procent, chociaż robiąc zakupy w spożywczym wydaje się, że znacznie więcej.

Żywność drożeje, ale ubrania tanieją. Sęk w tym, że jedzenie kupujemy znacznie częściej niż ubrania, a do tego raczej nie kupujemy ciągle takich samych ubrań ( a niektórzy kupują ciągle takie samo masło, czy mleko) więc podwyżki w spożywczym zauważamy i zapamiętujemy łatwiej.  

Więcej o: