Potwierdziły się nasze informacje z grudnia 2017 r. o tym, że polskie Ministerstwo Finansów chce wprowadzić do oferty tzw. premiowe obligacje oszczędnościowe. Właśnie oficjalnie poinformowano, że pierwsza, testowa emisja takich papierów odbędzie się już w czerwcu br.
Premiowe obligacje oszczędnościowe będą równie bezpieczne jak wszystkie inne obligacje Skarbu Państwa. Wiele detali też będzie podobnych - jedna obligacja będzie kosztowała 100 zł, będą odsetki (1,50 proc. w skali roku – czyli mniej więcej poziom średniego oprocentowania lokat w bankach). Termin wykupu będzie wynosił 10 miesięcy od dnia zakupu - czyli nie licząc stosunkowo niedawno wprowadzonych do oferty obligacji 3-miesięcznych - będą to najkrótsze obligacje.
Jednak oprócz tych standardowych cech, premiowe obligacje oszczędnościowe będą miały jeden wyjątkowy bonus. Otóż wśród ich nabywców zostaną również rozlosowane nagrody. Nagrodą główną będzie 10 tys. zł, ponadto do wygrania będzie jeszcze 1000 zł, 100 zł albo 10 zł.
W podstawowym scenariuszu nagród będzie 1111, w tym:
1 nagroda 10 000 zł
10 nagród 1 000 zł
100 nagród 100 zł
1000 nagród 10 zł
Jeśli jednak zainteresowanie obligacjami będzie wysokie, może się okazać, że liczba nagród zostanie zwielokrotniona - czyli mogą być np. 2, 3 albo więcej nagród po 10 000 zł, 20, 30 i więcej nagród po 1 000 zł i tak dalej.
. źródło: obligacjeskarbowe.pl
Wzór na to, ile zostanie rozlosowanych nagród, na pierwszy rzut oka może wydawać się skomplikowany, ale chodzi o to, że jeśli:
Oczywiście dla wyższej sprzedaży ta prawidłowość dalej postępuje. Zasadniczo - każde kolejne 10 mln zł wydane przez Polaków na zakup obligacji premiowych to kolejnych 1111 nagród pieniężnych.
Jedna obligacja premiowa kosztuje 100 zł. Pewien „handicap” mają osoby, które dokonują wymiany już posiadanych papierów na obligacje premiowe - bo wówczas jedna będzie kosztowała 99,90 zł. Im więcej obligacji się kupi, tym oczywiście większe są szanse na wylosowanie którejś z nagród.
UWAGA! Premiowe obligacje oszczędnościowe nie wchodzą na razie do „standardowej”, comiesięcznej oferty obligacji. Czerwcowa emisja będzie na razie jednorazowym testem.
Sprzedaż obligacji premiowych (podobnie jak innych obligacji skarbowych) będzie trwała cały czerwiec. Nie ma żadnego limitu tych obligacji ani maksymalnej kwoty, którą można zainwestować.
Losowanie nagród odbędzie się 20 marca 2019 r., „przy pomocy profesjonalnego elektronicznego programu losującego, który umożliwia losowy wybór numerów nabytych obligacji”. Losowanie zostanie zorganizowane przez PKO Bank Polski – agenta emisji. Zwycięzcy zostaną o wygranej powiadomieni SMS-ami i e-mailami.
Osoby, które kupią obligacje premiowe, ale potem będą potrzebowały pieniędzy, będą mogły zdecydować się na przedterminowy wykup. W takiej sytuacji wartość narosłych odsetek zostanie pomniejszona o opłatę w wysokości 40 gr za każdą obligację. WAŻNE! Opłata 40 gr jest pobierana DO WYSOKOŚCI odsetek – czyli jeśli narosłe odsetki z obligacji będą niższe niż 40 gr, to NIE STRACI SIĘ na niej – tylko po prostu nic się nie zyska. Poza tym, niestety, obligacje wykupione przed terminem nie wezmę udziału w losowaniu.
Przypominamy, że obligacje skarbowe to w zasadzie najbezpieczniejsza forma lokowania oszczędności. Jedynym ryzykiem utraty pieniędzy jest bankructwo kraju, a to nam raczej na razie nie grozi.
Ministerstwo Finansów bardzo mocno chce promować wśród Polaków obligacje skarbowe. Niektóre pomysły wypaliły - sprzedawane od października ubiegłego roku 3-miesięczne obligacje są hitem. Ich sprzedaż co miesiąc to ok. 200-300 mln zł – to ok. 25-30 proc. łącznego zainteresowania w każdym miesiącu. Na marginesie – jeśli takie jest zainteresowanie obligacjami 3-miesięcznymi, to może się okazać, że popyt na 10-miesięczne obligacje premiowe również będzie bardzo wysoki (a tym samym 10 tys. zł wygra więcej osób).
Inne rozwiązania Ministerstwa Finansów miały mniejsze powodzenie. Mowa m.in. o pomyśle obligacji rodzinnych – czyli 6- i 12-letnich papierów dedykowanych beneficjentom programu Rodzina 500 plus. Ich sprzedaż stanowi ok. 0,2-0,4 proc. całkowitej sprzedaży miesięcznej. Inna sprawa, że stopniowo zainteresowanie nimi rośnie –od października 2016 r., kiedy zostały wprowadzone, przez pierwszy rok comiesięczne zainteresowanie nimi wynosiło ok. 0,7-1,6 mln zł. Od kilku miesięcy to już bardziej 2-3 mln zł co miesiąc. Możliwe, że to efekt nabywania kolejnych obligacji przez te same osoby.
To wszystko plus m.in. kampanie reklamowe i (niewielkie, ale jednak) podwyżki oprocentowania – to jest w zasadzie tak samo lub nawet bardziej atrakcyjne niż warunki lokat w wielu bankach – sprawia, że sprzedaż obligacji skarbowych dla klientów indywidualnych była w 2017 r. najwyższa od 16 lat.
Co więcej, tylko przez pierwsze cztery miesiące 2018 r. Polacy kupili obligacje skarbowe za 3,8 mld zł. Biorąc pod uwagę, że w całym, świetnym 2017 r. sprzedaż wyniosła 6,8 mld zł, to bieżący rok pobije wszelkie rekordy.
***