Szwedzka IKEA jest jednym z tych koncernów, które mocno stawiają na ekologię. Jej sklepy sukcesywnie zamieniane są w samowystarczalne pod względem energetycznym (i zaopatrywane tylko ze źródeł odnawialnych), a w ofercie można znaleźć instalacje umożliwiające niemal każdemu na korzystanie z energii słonecznej.
Ale nacisk na ekologię dotyczy też standardowej oferty giganta. Dziś firma poinformowała na przykład, że do 2020 roku z jej sklepów mają zniknąć jednorazowe wyroby z plastiku. Decyzja ta dotyczy wszystkich rynków, na których operuje szwedzka firma. Oznacza to zmiany w ofercie słomek, patyków do baloników i innych drobiazgów z tworzyw sztucznych, takich jak np. sztućce. Nie musi to natomiast oznaczać, że w IKEI nie kupimy już słomek - jeżeli będą one w ofercie po 2020 roku, to na pewno w całości będą możliwe do ponownego przetworzenia.
Czytaj więcej: Ikea zmienia strategię. Szykuje się na 'wielkie miasta i cienkie portfele'
Ale na takich drobiazgach firma nie zamierza kończyć. Na 2030 roku stawia sobie znacznie ambitniejszy cel. Meblarski koncern zamierza do tego czasu oferować tylko produkty pochodzące z materiałów odnawialnych i pochodzących z recyklingu.
- Dzięki naszemu rozmiarowi i zasięgowi mamy okazję zainspirować i umożliwić ponad miliardowi ludzi lepsze życie - stwierdził Torbjorn Loof, dyrektor generalny Inter IKEA w oświadczeniu towarzyszącym dokumentowi strategii zrównoważonego rozwoju grupy 2030.
Klienci pomogą?
Swój cel koncern zamierza osiągnąć poprzez zaangażowanie zarówno swoich dostawców i partnerów, jak i samych klientów. Ikea widzi olbrzymi potencjał w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych także w wydłużeniu żywotności swoich produktów. W kategoriach liczb bezwzględnych celem dla całej Ikea Group jest zredukowanie wpływu na klimat w 2030 roku o 80 procent w stosunku do roku 2016.
Łącznie na świecie IKEA ma 418 sklepów w 49 krajach.