Ponadto rząd zaproponował również podniesienie minimalnej stawki godzinowej do 14,50 zł w 2019 r. z 13,70 zł w 2018 r. Propozycje płacy minimalnej i minimalnej stawki godzinowej rząd przedstawił do negocjacji Radzie Dialogu Społecznego, w której poza stroną rządową zasiadają także przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych. Negocjacje powinny zakończyć się w ciągu 30 dni.
W relacji do prognozowanego w 2019 roku przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej minimalne wynagrodzenie za pracę 2220 zł kształtowałoby się na poziomie 46,6 proc. - wyliczył resort pracy.
Według szacunków resortu pracy podniesienie minimalnego wynagrodzenia do kwoty 2220 zł przełoży się na wzrost wydatków budżetu państwa w 2019 roku z tytułu tzw. 'podwiązek' (tj. świadczeń i składek finansowanych z budżetu państwa ustalanych w oparciu o minimalne wynagrodzenie za pracę) o ok. 215 mln zł w skali roku. Z danych GUS wynika, że liczba pracowników otrzymujących wynagrodzenie w wysokości płacy minimalnej wynosi ok. 1,5 mln osób, a zarazem 13% ogółu liczby pracowników najemnych w przeliczeniu na pełne etaty
- podało również Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Warto przypomnieć, że resort kierowany przez Elżbietę Rafalską proponował, aby płaca minimalna wynosiła w 2019 r. 2250 zł. Na to absolutnie nie chciało zgodzić się Ministerstwo Finansów, które optowało za najniższą podwyżką, na jaką pozwalały przepisy, czyli o 117 zł - do 2217 zł. Jak widać, ostateczna propozycja rządu - 2220 zł - jest znacznie bliższa oczekiwaniom resortu finansów niż pracy.
Podwyżkę płacy minimalnej "tylko" o 120 zł zapewne będą wspierać pracodawcy. Konfederacja Lewiatan proponowała bowiem wcześniej wzrost o ustawowe minimum, czyli o 117 zł.
W zgoła innych nastrojach będą będzie organizacje pracowników. Wcześniej OPZZ oczekiwał podwyżki o 283 zł, a Solidarność o 178 zł.
***