Elon Musk w wewnętrznym piśmie miał nakazać technikom Tesli by pomijali test hamulców - twierdzi Business Insider. Test jest jednym z wielu, które każdy samochód powinien przejść zanim opuści linię produkcyjną.
Standardowo, po złożeniu samochodu, wprowadza się go na rolkowe stanowisko hamulcowe i bada sprawność układu hamulcowego oraz zbieżność kół. Eksperci wskazują, że próba ta ma wyeliminować wadliwie złożone egzemplarze. Jeśli samochody nie przejdą przez to "sito", mogą być z nimi problemy w eksploatacji.
Przedstawiciel Tesli zapewnił BI, że pomijanie tego konkretnego badania nie oznacza, że hamulce nie są sprawdzane. Zapewnił, że firma weryfikuje każdy pojazd pod wieloma względami, również jeśli chodzi o hamulce. Najprawdopodobniej chodzi o próbny przejazd każdego samochodu po specjalnym odcinku testowym.
Jeden z pracowników Tesli wyjaśnił, że test, który nie jest już wykonywany, nie znajdował się na liście krytycznych czynności. Oznacza to, że można go pomijać.
Informacje o wstrzymaniu jednego z testów zbiegły się w czasie z ogłoszeniem osiągnięcia ważnego celu przez Teslę. Elon Musk poinformował, że fabryka osiągnęła cel produkcyjny. A nawet go przekroczyła produkując 7000 pojazdów w siedem dni.
Cel udało się osiągnąć w ub. tygodniu. Wstrzymanie testu hamulców miało natomiast nastąpić 26 czerwca, we wtorek.
Elon Musk ogłosił, że w przyszłym miesiącu produkcja ma się zwiększyć jeszcze bardziej i osiągnie poziom 6000 samochodów. Właściciel Tesli ma powody, by zwiększać ilość wytwarzanych aut i podnosić efektywność - obiecał bowiem, że jego motoryzacyjna spółka w trzecim lub czwartym kwartale zacznie być rentowna.
Cel może zostać osiągnięty, bo - jak donosi Fortune - w fabryce Tesli uruchomiono trzecią linię produkcyjną a technicy pracują w nadgodzinach.
Zmiany w sposobie wytwarzania aut są zapewne jednym z elementów strategii, która ma pomóc wyśrubować wyniki. Tesla przez długie miesiące nie była bowiem w stanie wyrabiać wyznaczonej w swoim planie normy.
Czytaj też: Tesla powinna wprowadzić ważne zmiany w aplikacji
Elon Musk udowodnił, że nie boi się podejmowania trudnych decyzji - w połowie czerwca ogłosił plan restrukturyzacji Tesli, który zakłada zwolnienie tysięcy pracowników. To około 9 proc. załogi produkującej pojazdy.
Możliwe, że Elon Musk będzie musiał wycofać się z zakazu testowania hamulców. Inwestorzy przyjęli tę informację dość nerwowo - akcje Tesli spadły o ponad 7 proc. Elon Musk zapewnia, że sam nawet sypia w fabryce, by mieć wszystko pod kontrolą. Najbliższe miesiące pokażą, czy osiągnięcie planu produkcyjnego uda się utrzymać.
***