PKN Orlen ma 100 proc. udziałów w czeskim Unipetrolu

PKN Orlen sfinalizował transakcję zakupu 100 proc. udziałów w czeskim Unipetrolu, podał koncern.

"Celem wszystkich procesów integracyjnych jest tworzenie podmiotu, który będzie działał znacznie sprawniej jako całość i który wzmocni pozycję  na konkurencyjnym rynku . Zakup Unipetrolu oznacza wzmocnienie Grupy Orlen. Wraz z planowanym przejęciem Grupy Lotos pozwoli nam skuteczniej konkurować na wymagającym europejskim rynku. Dlatego finalizację zakupu Unipetrolu traktujemy jako ważny etap w dalszym rozwoju Grupy Orlen" – powiedział prezes Daniel Obajtek, cytowany w komunikacie.

Dodał, że jednym ze strategicznych celów jest zwiększenie w części petrochemicznej działalności produkcyjnej.

Procedura wykupu akcji Unipetrolu realizowana była zgodnie z przepisami obowiązującymi w tym zakresie w Czechach. Decyzję Walnego Zgromadzenia z 28 sierpnia br. poprzedziło przekazanie wymaganych dokumentów i uzyskanie zgody Czeskiego Banku Narodowego na przeprowadzenie wykupu akcji przy proponowanej cenie 380 koron czeskich za akcję. 

Czytaj więcej: Orlen, PGNiG i właściciel Biedronki TOP5 Europy Środkowo-Wschodniej

400 stacji paliw

Unipetrol a.s. jest największym w Czechach koncernem rafineryjno-petrochemicznym. W jego skład wchodzą rafinerie w Litvinowie i Kralupach, największa na lokalnym rynku sieć stacji paliwowych Benzina (ponad 400 stacji) oraz spółka Spolana, jedyny producent PCW i kaprolaktamu na tym rynku.

Bardzo istotna jest część petrochemiczna firmy zlokalizowana w Litvinowie, gdzie obecnie realizowany jest projekt budowy instalacji polietylenu PE3, który ma na celu umocnienie pozycji Grupy Orlen na chemicznym i petrochemicznym rynku w Europie Środkowej. Realizacja projektu w Litvinovie  o mocy około 270 tys. ton/rocznie umożliwi wyższe wykorzystanie instalacji Olefin oraz głębszą integrację produkcji petrochemicznej i rafineryjnej. Sprawna realizacja tej  inwestycji umożliwi wzmocnienie pozycji Unipetrolu w jednej z najbardziej perspektywicznych branż na świecie. 

Morawski: "Teraz rozwijamy się w tempie 5 proc., ale to jest nie do utrzymania. Choćby dlatego, że w Polsce zabraknie pracowników"

Więcej o: