Ministerstwo Finansów po ośmiu latach zakończyło prace nad rejestrem, który może ukrócić handel roszczeniami wobec skarbu państwa. Jak informuje "Rzeczpospolita" w Monitorze Polskim ukazał się wykaz 8305 przedwojennych nieruchomości - kamienic, hoteli, tartaków, fabryk, jezior, lasów - za które Polska wypłaciła już odszkodowania.
Mienie znacjonalizowane po wojnie stało się bowiem przedmiotem umów odszkodowawczych zawartych z dwunastoma krajami. Polska przekazała każdemu z nich określone środki, które miały zaspokoić roszczenia byłych właścicieli.
Kwoty i terminy podpisanych porozumień są znane - Wyborcza pisała o nich już w roku 2003. Polska zawarła je z:
Większość z nieruchomości - 6824 - należała do właścicieli, których spadkobiercy mieszkali w USA.
Z rejestru, nad którym prace zaczęto podczas rządów PO-PSL, wynika jedno. Zdarzało się, że spadkobiercy występowali z roszczeniami, chociaż ich nieruchomość była objęta umową odszkodowawczą. Tak było z głośnej sprawie kamienicy przy Chmielnej 70 (na zdjęciu powyżej), będącej przedmiotem dochodzenia Komisji Weryfikacyjnej.
Inna głośna sprawa to budynki przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. 90 letnia Danuta P., córka byłego właściciela, wygrała w sądzie odszkodowanie w wysokości 5 mln zł za ich uwłaszczenie po wojnie. Następnie wystąpiła z wnioskiem o zapłatę zaległego czynszu - 11 mln zł.
Tylko przypadkiem wnikliwy prawnik magistratu sprawdził jednak dokumenty Komisji Odszkodowań Zagranicznych w Londynie i wtedy okazało się, że P. otrzymała za budynek odszkodowanie.
- wyjaśnia "Rzeczpospolita".
W samej tylko Warszawie znajduje się 500 nieruchomości ujętych w ministerialnym rejestrze. We Wrocławiu i Gdańsku jest ich 600. Rejestr może ułatwić zidentyfikowanie nieruchomości, za które państwo wypłaciło odszkodowanie podwójnie. Co istotniejsze jest szansa na ukrócenie handlem roszczeń - sądy i obecni zarządcy nieruchomości w łatwiejszy sposób będą mogli dowieść, że roszczenia byłych właścicieli zostały już zaspokojone.
***