Theresa May: "Koniec ze swobodnym przepływem osób". Nadchodzi selekcja imigrantów

Wielka Brytania będzie dokonywała selekcji imigrantów. Swobodny przepływ osób ma się skończyć po brexicie - zapowiedziała premier Theresa May.

Brexit słusznie budzi emocje. Warunki opuszczenia Wspólnoty przez Zjednoczone Królestwo wciąż nie są dokładnie określone i obu stronom grozi tzw. twardy brexit, który może zaboleć szczególnie Brytyjczyków. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May ma jednak konkretne pomysły w dziedzinie, która Polaków interesuje najbardziej - swobody przepływu osób. 

Koniec swobodnego osiedlania się na Wyspach

Po brexicie będziemy mogli zapomnieć o swobodnym przepływie osób, który pozwolił wielu Polakom na znalezienie pracy i osiedlenie się na Wyspach. Premier Theresa May, w mowie wygłoszonej w czasie konwencji Partii Konserwatywnej, dała jasno do zrozumienia, że skończą się czasy, w których każdy mieszkaniec Unii mógł się osiedlić na Wyspach. 

Wolny przepływ ludzi skończy się raz na zawsze

- mówiła premier May

Uspokoiła jednak osoby, które już się w Wielkiej Brytanii osiedliły. Dla obywateli UE, którzy już mieszkają na Wyspach nic się nie zmieni - rząd Jej Królewskiej Mości nie zamierza ich wyrzucać, ani nie chce zmieniać nabytych przez nich praw. Nowe regulacje mają dotyczyć tych, którzy będą chcieli się na Wyspach osiedlić po brexicie. 

Brytyjczycy będą selekcjonować imigrantów

Przez całą naszą historię migranci mieli wielki wkład w nasz kraj. Tak też będzie w przyszłości. Powitamy tych, którzy przyjadą tu z kwalifikacjami, jakich nam potrzeba, tych, którzy będą ciężko pracować

- zadeklarowała Theresa May. 

Zjednoczone Królestwo nie chce więc zamykać się na imigrantów, ale chce mieć wybór, kogo przyjmuje. Przy tym wybór ma być oparty na kwalifikacjach, a nie pochodzeniu. 

Oznacza to ni mniej, ni więcej selekcję chętnych do osiedlenia się w Wielkiej Brytanii. Warto jednak zauważyć, że to nic nowego - kandydatów na swoich mieszkańców prześwietlają choćby Australia i Nowa Zelandia. 

Koniec zaciskania pasa

Równocześnie z obietnicą zamknięcia granic dla imigrantów bez kwalifikacji, Theresa May obiecała Brytyjczykom koniec polityki austerity czyli zaciskania pasa. 

Kiedy uzgodnimy dobre porozumienie brexitowe dla Brytanii, opracujemy drogę na przyszłość. Dług będzie spadał, wydatki na usługi publiczne - rosnąć. Bo w dekadę po kryzysie ludzie muszą wiedzieć, że wywołane przez niego zaciskanie pasa jest zakończone, a ich ciężka praca się opłaciła

- obiecała premier. 

Politykę oszczędności konserwatyści prowadzili od 2010 roku, czyli od szczytowego momentu kryzysu gospodarczego. 

Więcej o: