Drogi prąd dociska samorządy. "To przełoży się na mieszkańców". Nie chodzi tylko o bilety

Transport, utrzymanie szkół i przedszkoli, oświetlenie ulic, czysta woda, ścieki - to wszystko zadania, które realizują samorządy i których koszt zależy m.in. od cen energii elektrycznej. Teraz opłaty mogą rosnąć, bo samorządy dostają nawet 70 proc. podwyżki. I twierdzą, że taki wzrost nie jest uzasadniony.
Zobacz wideo

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc na gigantyczną podwyżkę cen prądu zareagował wysyłając emocjonalny list do premiera Mateusza Morawieckiego. W rozstrzygniętym już postępowaniu przetargowym wybrana - najtańsza - oferta dla Rzeszowa jest o prawie 68 proc. droższa od obecnie obwiązującej.

Rachunki za prąd dla miast rosną o 70 proc.

- Jeśli te podwyżki wejdą w życie, będą nas kosztować około 7-8 mln zł, w tym samej oświacie jest to ponad 2 mln zł, bo tutaj jest najwięcej budynków - mówi Next.gazeta.pl Tadeusz Ferenc. Trudno sobie wyobrazić ograniczanie zużycia prądu w szkołach, przedszkolach czy żłobkach. Miasto musi znaleźć więc pieniądze na podwyżki. - My nie chcemy absolutnie przerzucać tego na mieszkańców, nie chcemy ich tym obciążać. W tej sytuacji będziemy musieli więc rezygnować z części inwestycji, w oświacie na przykład mogą to być cięcia na wyposażeniu czy remontach - dodaje prezydent.

Sygnały, że energia elektryczna zdrożeje, zaczęły pojawiać się już kilka miesięcy temu. Samorządy, które podpisały nowe umowy wcześniej, na przykład wiosną, te podwyżki odczują najmniej. Te, które przetargi rozstrzygają dopiero teraz, dostają oferty z podwyżkami rzędu 50-70 proc. Z wyrywkowych na razie informacji Związku Miast Polskich podwyżki cen energii dla kilku z większych polskich miast wyglądają następująco:

Podwyżki cen energii elektrycznej dla miastPodwyżki cen energii elektrycznej dla miast graf. Marta Kondrusik/Gazeta.pl/ dane Związek Miast Polskich dla Next.gazeta.pl


Wśród miast, którym rachunki za prąd mogą wzrosnąć najmocniej, bo aż o 70 proc., jest Koszalin. - W tym roku na energię wydamy w Koszalinie niecałe 7 milionów złotych, podczas gdy najlepsza oferta złożona na rok przyszły to ponad 12 milionów złotych. Właśnie zastanawiamy się, gdzie znaleźć brakujące pieniądze - mówi Tomasz Czuczak, sekretarz miasta. I nie jest tak, że Koszalin podwyżki zaskoczyły. Planując wydatki władze miasta były gotowe zapłacić więcej niż rok wcześniej, ale nie aż tyle - Na nasz przetarg odpowiedziały cztery firmy, czyli PGE Obrót S.A., Polski Koncern Naftowy ORLEN, ENEA S.A. i Energa Obrót SA. Wszystkie oferty są wyższe od sum zaplanowanych przez nas. Najtańsza z nich przewyższa określone przez nas koszty na realizację zadania o około 800 tysięcy złotych - mówi sekretarz.

Kto zapłaci za droższy prąd?

Podwyżki bolą szczególnie tam, gdzie prąd jest istotną częścią kosztów - jak w transporcie szynowym. W przetargu, który ogłosiło Metro Warszawskie, wygrała oferta opiewająca na kwotę blisko 50,34 mln zł brutto (40,95 mln zł netto). - Oferta przewyższała kwotę, jaką Zamawiający zamierzał przeznaczyć na realizacje zamówienia o 5 441 864,40 zł brutto - podało Metro. Wzrost ceny w przyszłym roku wyniesie 26,5 proc. To nie jest jeszcze najwięcej.  Według informacji Związku Miast Polskich, w przypadku MPK Łódź wzrost może sięgnąć 70 proc. (to 23,6 mln zł).

Na razie w obu tych przypadkach o podwyżkach cen biletów się nie mówi. Ostrzegały za to przed tym Koleje Mazowieckie, już kilka tygodni temu. Z cennika, który przewoźnik otrzymał od dostawcy energii - PKP Energetyka - wynika, że w wariancie optymistycznym prąd podrożeje o około 36 proc., w pesymistycznym aż o 68 proc. - Taka skokowa podwyżka cen energii będzie miała bezpośredni wpływ na znaczącą podwyżkę cen biletów przejazdowych pociągami KM - mówił Czesław Sulima, członek zarządu i dyrektor eksploatacyjny Kolei Mazowieckich.

- To dotknie odbiorców usług komunalnych, czyli mieszkańców. Dlatego, że my nie będziemy w stanie utrzymać cen tych usług, przy wzroście kosztów ich dostarczania, szczególnie, kiedy dodaje się nam nowe zadania. Nie będziemy w stanie zwiększyć dopłat do tych usług, tak, by zachować ich ceny, więc to ostatecznie przełoży się na mieszkańców - mówi Next.gazeta.pl Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.  

- Produkcja czystej wody, oczyszczalnie ścieków, sortownie śmieci, ciepłownie, stacje przesyłowe - to wszystko jest napędzane prądem. Podmioty, które są energochłonne, już na pewno liczą wzrost kosztów - dodaje Andrzej Porawski.

Na to, że wzrosnąć mogą opłaty za wodę i ścieki, wskazują dane zebrane przez Izbę Gospodarczą Wodociągów i Kanalizacji (IGWP). - Na podstawie ankiet wypełnionych przez 153 przedsiębiorstw wodno-kanalizacjnych, Członków Izby, wyliczony wzrost obciążeń dla przedsiębiorstw wynosi 232 mln zł. Około 40 proc. przedsiębiorstw planuje wystąpienie do RZGW Wody Polskie z wnioskami o skrócenie obowiązujących taryf za wodę i ścieki - mówi Next.gazeta.pl Dorota Jakuta, prezes Izby. Wnioski o skrócenie taryf (które od niedawna zatwierdzają państwowe Wody Polskie) oznaczają chęć wprowadzenia podwyżek opłat.

Samorządy skazane na droższy prąd?

Branża energetyczna uzasadnia podwyżki rosnącymi cenami uprawnień do emisji CO2 oraz droższym węglem.

- W wyniku polityki klimatycznej UE i jej decyzji regulacyjnych w ostatnim roku drastycznie wzrosły opłaty za emisję CO2. Odnotowywany jest również wzrost cen węgla. W efekcie ceny energii w hurcie kupowanej na rok 2019 wzrosły o ok. 127 zł/MWh w stosunku do roku z 2018. To w bezpośredni sposób przełożyło się na średnie ceny w postępowaniach organizowanych przez Jednostki Samorządu Terytorialnego na 2019 i 2020 rok - komentuje Next.gazeta.pl Mariusz Majewski ze spółki PGE Obrót.

Zaznacza, że od roku w PGE obrót działa specjalna komórka, która ma m.in. edukować samorządy na temat tego, jak działa rynek energii i jak można szukać "jak najlepszych parametrów w ramach postępowań przetargowych".

PGE tłumaczy też, że wiele zależy od tego, kiedy samorząd podpisywał umowę na zakup prądu. - Jeśli klienci kontraktowali się w roku 2017 na okres dwu-, trzyletni, albo ogłaszali postępowania w pierwszej połowie 2018 roku, korzystali z cen skalkulowanych w oparciu o notowania produktów hurtowych z dostawą na rok 2019. Z kolei te podmioty, które ogłosiły postępowania przetargowe w II półroczu 2018 roku, gdy ceny na rynku hurtowym były na wysokim poziomie, niestety wpadły na wyższe ceny sprzedaży - wyjaśnia Mariusz Majewski.

Związek Miast Polskich nie do końca z taką argumentacją podwyżek się zgadza. Wystąpił do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki o zbadanie cen energii elektrycznej i interwencję. - Te podwyżki są zdecydowanie wyższe, niż wynika to ze wzrostu cen uprawnień do emisji CO2. Według naszych wyliczeń, po uwzględnieniu tego czynnika, podwyżki powinny wynieść maksymalnie około 45 zł za 1 MWh, tymczasem wynoszą średnio 150 zł za 1 MWh. Przy założeniu, że za wszystkie uprawnienia do emisji CO2 trzeba zapłacić, a przecież w Polsce jest wciąż jeszcze ich darmowa pula - mówi Andrzej Porawski. Na 19 grudnia przedstawiciele Związku Miast Polskich mają spotkać się z prezesem URE i przedstawicielami Ministerstwa Energii.

Szef resortu Krzysztof Tchórzewski zapowiedział dziś w Sejmie, że poprosi firmy energetyczne o dokładne przeanalizowanie kosztów, "w kierunku wprowadzenia nadzwyczajnych procedur oszczędnościowych w przedsiębiorstwach celem sprowadzenia tych cen do minimum, na tyle, na ile można". Minister mówił też, że ma świadomość, że podwyżki, jakie proponują samorządom firmy energetyczne, są wysokie.

Gospodarstwa domowe, a być może także małe i średnie przedsiębiorstwa, bezpośrednich podwyżek mogą uniknąć. Resort energii pracuje nad pomysłem rekompensat, które miałyby pozwolić na uniknięcie wyższych rachunków dla tych grup odbiorców. Taryfy dla gospodarstw domowych są regulowane i zatwierdza je co roku w połowie grudnia Urząd Regulacji Energetyki. Na decyzję musimy jeszcze trochę poczekać, ale już wiadomo, że czterech sprzedawców energii wystąpiło z wnioskami o podwyżki średnio o 30 proc.

Gazeta.pl to nie tylko polityka i gospodarka, ale też tematy lokalne, poruszające problemy mniejszych społeczności, bliższe ludziom. Poświęć trzy minuty i pomóż nam lepiej zrozumieć, o czym chcesz czytać. Kliknij tutaj, żeby rozwiązać krótką ankietę.

Więcej o: