Rafał Trzaskowski o smogu, śmieciach i podwyżkach. "Czekam na rządowe rekompensaty"

Rafał Trzaskowski, nowy prezydent Warszawy, w udzielonym wywiadzie ostrzega, że w przyszłym roku mieszkańcy stolicy mogą mieć problem ze śmieciami. W związku ze zmianą systemu ich wywozu nie jest wykluczone podwyższenie opłat.
Zobacz wideo

Rafał Trzaskowski, który 22 listopada objął urząd prezydenta Warszawy, w wywiadzie udzielonym "Rzeczpospolitej" opowiedział o najbliższych planach i najpoważniejszych obawach.

Możliwy problem ze śmieciami

Polityk PO nie wyklucza, że warszawiacy faktycznie mogą mieć w przyszłym roku problem ze śmieciami. Zapewnia jednak, że będzie tak tylko, jeśli rząd będzie mu rzucał kłody pod nogi.

Nie pozwolę na to, żeby stolica utonęła w śmieciach, jak chce PiS. Widzę pomysły Ministerstwa Środowiska z PiS, który robi wszystko, żeby utrudnić nam uporanie się ze śmieciowym problemem, zapowiadając zamykanie instalacji bez żadnego powodu w województwie, żebyśmy nie mieli gdzie wozić śmieci

- powiedział Trzaskowski, nawiązując do słów Henryka Kowalczyka. Minister środowiska stwierdził, że zmiana sposobu segregacji śmieci, która nastąpi od stycznia, może być problemem np. w Warszawie. 

"Istnieje realne zagrożenie", że stolicy grozi paraliż śmieciowy, drugi Neapol.
- ostrzegał minister.

Jest kwestia utylizacji, a zamknięte zostało Radiowo. Dzisiaj słyszę, ze minister chce zamykać kolejne instalacje w województwie. Jeśli to zrobi, to nie będzie gdzie wozić nieprzetworzonych śmieci

- wyjaśnił Trzaskowski. Dodał też, że opłata za wywóz śmieci może być wyższa. Szczególnie dla osób, które ich nie segregują.  

Na pytanie dziennikarza, czy ceny za wywóz śmieci pójdą w górę, prezydent odpowiedział: 

Nie chcę zaczynać swojej prezydentury od podwyżki, ale musimy zmienić system. Ci, którzy nie segregują śmieci, powinni płacić więcej za wywózkę. Ambitniejsza polityka może wiązać się z dodatkowym kosztem.

Przypomnijmy: w przypadku domu wielorodzinnego czteroosobowa rodzina w Warszawie płaci dziś 37 zł. Mieszkańcy domów jednorodzinnych za cztery osoby płacą dziś 60 zł.

Prezydent liczy na rekompensaty rządu

Prezydent Warszawy zapowiedział też, że z uwagi na znaczącą podwyżkę cen prądu mogą podrożeć bilety autobusy miejskiej. Zdaniem Trzaskowskiego dałoby się tego uniknąć, gdyby rząd zdecydował się na rekompensaty dla samorządów. Te, jak na razie, przewidywane są jednak tylko dla odbiorców indywidualnych.

Trzaskowski liczy na wsparcie rządu również w kwestii walki ze smogiem. Zapowiada, że miasto przyspieszy proces wymiany pieców na bezpieczniejsze dla środowiska.

Zobacz wideo

 

Więcej o: