Theresa May rozmawiała ze swoimi ministrami w poniedziałek około południa. Z tych rozmów (SkyNews podaje, że odbyły się przez telefon) do mediów na Wyspach zaczęły wyciekać sygnały, że premier zdecydowała się odwołać wtorkowe głosowanie w Izbie Gmin w sprawie umowy brexitowej, wynegocjowanej przez nią z Brukselą. Jako pierwszy podał to serwis Bloomberg, kilkadziesiąt minut później doniesienia w oparciu o swoje źródła powtórzyły też m.in. BBC i SkyNews. Nie wiadomo, na kiedy to głosowanie miałoby zostać przełożone.
To ciekawe o tyle, że dosłownie chwilę wcześniej od rzeczniczki Downing Street napłynęło potwierdzenie, że głosowanie się odbędzie. W tym chaosie trudno się połapać, widać było jednak od razu, komu bardziej wierzą inwestorzy - są to media. Funt gwałtownie osłabił się, tracąc do dolara około 0,8 proc., znalazł się na najniższym poziomie od czerwca 2017 roku. Podobnie wyglądała skala spadków wobec euro, a także złotego.
Brexit. Osłabienie funta źródło: investing.com
Według kolejnych doniesień Theresa May ma wygłosić oświadczenie w Izbie Gmin jeszcze dziś, o godzinie 15:30 czasu brytyjskiego, czyli o 16:30 polskiego. To wystąpienie zostało potwierdzone. Według brytyjskich mediów, premier ma na nim poinformować właśnie o odwołaniu wtorkowego głosowania. Na razie mówi o tym wiele źródeł, ale nikt oficjalnie.
Już wcześniej pojawiały się głosy, że May będzie chciała opóźnić zaplanowane na 11 grudnia głosowanie, w obawie, że umowa ws. brexitu nie przejdzie przez brytyjski parlament. Przeciwni umowie, którą wynegocjowała z Unią Europejską, są nie tylko opozycyjni labourzyści, liberalni demokraci i szkoccy nacjonaliści, ale także wielu członków Partii Konserwatywnej. Jak donosi pilnie śledzący brexit portal ukpoliticspopolsku, przeciwko umowie wypowiada się już ponad 110 posłów konserwatywnych.
Dzisiejsze pogłoski skomentowali już polityczni przeciwnicy May, w tym lider labourzystów, Jeremy Corbyn. "Rząd uznał, że umowa Theresy May ws. brexitu jest tak katastrofalna, że zdecydował się na desperacki krok opóźnienia własnego głosowania za pięć dwunasta" - napisał na Twitterze Corbyn.
To wszystko dzieje się zaledwie kilka godzin po orzeczeniu unijnego Trybunału Sprawiedliwości ws. brexitu. Uznał on, że nie ma przeszkód prawnych, by Wielka Brytania - jeżeli chce - wycofała swój wniosek o wyjście z UE, bez konieczności akceptacji przez wszystkie pozostałe państwa Wspólnoty.