Trybunał Konstytucyjny zajął się pytaniem prawnym zadanym przez sąd w Koninie, który prowadzi postępowanie związane ze zwolnieniem z pracy kobiety znajdującej się w wieku przedemerytalnej zatrudnionej na czas określony.
Jak donosi "Rzeczpospolita" w 2013 roku szpital zatrudniający kobietę zmienił jej umowę. Zamiast na czas nieokreślony została zatrudniona na określony. Dwa lata później wypowiedział jej warunki umowy o pracę. Zatrudniona się na to nie zgodziła i zażądała przywrócenia pierwotnych warunków umowy.
Problem konińskiego sądu polegał na tym, że prawo pracy inaczej traktuje osoby zatrudnione na czas określony i nieokreślony. W pierwszym z przypadków mogą one starać się o przywrócenie do pracy na to samo stanowisko, z tą samą pensją. W drugim przypadku przepisy mówią jednak tylko o odszkodowaniu. Przywrócić takiej osoby się nie da. Problemem w tym wypadku było to, że zwolniona była w wieku przedemerytalnym.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że różne traktowanie osób znajdujących się w okresie ochronnym jest niezgodne z konstytucją. Sędzia Piotr Pszczółkowski wyjaśnił w uzasadnieniu, że przepisy łamie zasadę równego traktowania pracowników.
Czytaj też: Koniec z ciągłym przedłużeniem umów o pracę na trzy miesiące. Rewolucyjna zmiana
Orzeczenie TK największe znaczenie ma dla osób znajdujących się w wieku przedemerytalnym. Możliwe jednak, że wyrok skłoni władze do zmiany przepisów, tak by z wszyscy pracownicy byli chronieni w ten sam sposób. To mogłoby w rewolucyjny sposób zwiększyć ochronę zatrudnionych.
Gazeta.pl to nie tylko polityka i gospodarka, ale też tematy lokalne, poruszające problemy mniejszych społeczności, bliższe ludziom. Poświęć trzy minuty i pomóż nam lepiej zrozumieć, o czym chcesz czytać. Kliknij tutaj, żeby rozwiązać krótką ankietę.