Wojciech Kwaśniak, były wiceszef Komisji Nadzoru finansowego: Cieszę się, że niezawisły sąd w sposób jednoznaczny dokonał oceny skandalicznych działań prokuratury. Wcześniej mówiłem, że ja w tej sprawie nie miałem się czego wstydzić i, że na koniec to te osoby, które doprowadziły do tego skandalu będą się wstydzić.
W związku z tym mam przekonanie, że szczególnie takie osoby jak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, czy prokurator krajowy Bogdan Święczkowski oraz senator Grzegorz Bierecki, którzy w sposób skandaliczny bezpośredni się wypowiadali na temat tych zarzutów i mojej osoby, będą teraz mieli odpowiednią refleksję w tej sprawie.
Cieszę się, bo to jest satysfakcja nie tylko dla mnie, ale też dla mojej rodziny. To jest też satysfakcja dla wszystkich pracowników Komisji Nadzoru Finansowego, których również dotknęły te dolegliwości.
Mój prawnik będzie to analizował. W najbliższych dniach i przedstawi mi swój pogląd w sprawie możliwych dalszych działań.
Te wszystkie elementy zostaną przeanalizowane. Pragnę zwrócić uwagę, że na skutek tych działań przez prawie trzy miesiące byłem pozbawiony możliwości wykonywania i pracy i związanego z tym wynagrodzenia.
Cały czas jestem zatrudniony, tylko decyzją prokuratury byłem zawieszony w możliwości wykonywania czynności zawodowych do czasu rozstrzygnięcia przez sąd zażalenia. W związku z tym jutro stawię się w pracy i mam nadzieję, że będę mógł ją kontynuować.
Prokuratura teraz będzie musiała się zastanowić co robi dalej. Sąd jednoznacznie stwierdził, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie było żadnych przesłanek do stawiania zarzutów, do zatrzymywania i stosowania tych środków ograniczających wolność.