Donald Tusk: Dziwna forma patriotyzmu, sprowadzać rosyjski węgiel i truć nim polskie dzieci

- Dziś sobie uświadomiłem, że to niezwykle dziwna forma patriotyzmu, sprowadzać rosyjski węgiel z Donbasu, finansować imperialne pomysły Władimira Putina i truć tym rosyjskim węglem polskie dzieci - mówił do zebranych przed przed budynkiem Uniwersytetu Warszawskiego szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Tusk pojawił się tam w związku z wygłoszonym przez niego wykładem z okazji 3 maja "Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach".
Zobacz wideo

Choć główne wystąpienie Tuska (wygłoszone wcześniej w gmachu UW) w większości odnosiło się do kwestii politycznych, to były też w nim wątki gospodarcze czy też bezpośrednio z gospodarką związane, ekologiczne. Najmocniejsze słowa padły jednak w przemówieniu szefa RE przed gmachem Uniwersytetu Warszawskiego, a dotyczyły sprawy importu do naszego kraju rosyjskiego węgla

- Mam trochę wyrzutów sumienia, jeśli chodzi o ochronę środowiska i ekologię. Kiedy byłem premierem, starałem się nie robić rzeczy złych, ale determinacji i wyobraźni mi trochę brakowało. Rzeczywiście, musiałem jeszcze trochę rzeczy na świecie zobaczyć, żeby zrozumieć, że tu każde zaniechanie będzie owocowało dramatycznymi skutkami - mówił Donald Tusk do zebranych przed budynkiem UW. 

Donald Tusk o rosyjskim węglu i polskich dzieciach

- Jedna rzecz mi bardzo leży na sercu. Kiedy tak zastanawiamy się nad odnawialnymi źródłami energii, na ile one zagrażają polskiemu przemysłowi, polskiemu węglowi. Łatwo powiedzieć: "koniec z węglem", a to dotyczyło wtedy jeszcze setek tysięcy ludzi, którzy przy tym pracowali. Z dnia na dzień tego by się nie dało załatwić - powiedział. Wspominał, że długo rozmawiał ze związkami i innymi, jak ratować polskich górników "przed tym nieuchronnym, czyli zmianą źródeł energii". - Jednym z tematów był rosyjski węgiel, który wtedy wpływał i staraliśmy się zrobić wszystko, żeby to ograniczyć. Dziś sobie uświadomiłem, że to niezwykle dziwna forma patriotyzmu, sprowadzać rosyjski węgiel z Donbasu, finansować imperialne pomysły Władimira Putina i truć tym rosyjskim węglem polskie dzieci - stwierdził.

Tymi słowami Tusk nawiązał do opisanego przez dziennikarzy "Dziennika Gazety Prawnej" procederu importu przez prywatne firmy węgla do Polski od separatystów z Donbasu na Ukrainie oraz rekordowego importu czarnego surowca z samej Rosji.  

O jakie ilości chodzi w tym ostatnim przypadku? W połowie kwietnia portal WysokieNapiecie.pl informował, że "spośród 19,6 mln ton importowanego węgla ponad 13 mln ton przyjechało od naszego północno-wschodniego sąsiada. Trudno się temu dziwić – surowiec z Rosji jest najbliżej i ma dobrą jakość. Według danych Rosyjskiego Urzędu Statystycznego polskie firmy za węgiel z Rosji w 2018 r. zapłaciły prawie miliard dol. (943 mln) czyli ponad 3,4 mld zł. To był najlepszy dla rosyjskich producentów rok od wielu lat – w 2016 polscy importerzy zapłacili 282 mln dol., a w 2017 niecałe 500 mln".

Donald Tusk: 50 tys. osób umiera w Polsce z powodu smogu

W głównym przymówienia wygłoszonym przez Donalda Tuska podczas wystąpienia w budynku Uniwersytetu Warszawskiego, szef Rady Europejskiej poruszał natomiast główne kwestie związane ekologią i zagrożeniem smogiem.

- 50 tys. osób umiera w Polsce z powodu smogu. Co roku. Mam dzieci i wnuki, mam szczęście, że żyją w mieście, w którym jest czyste powietrze. Wiele jest miast takich, że kiedy wyprowadzacie swojego wnuka, swoją córkę na spacer, to one wypalają paczkę papierosów. Taki jest poziom skażenia w wielu polskich miejscach - powiedział.

- Nie uratujemy naszych dzieci i wnuków, jeśli nie zrozumiemy, że to wyzwanie oznacza konieczność współpracy wszystkich ze wszystkimi, bez wyjątku - dodał.

Zobacz wideo
Więcej o: