Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców Adam Abramowicz zwrócił się do Elżbiety Rafalskiej, szefowej resortu rodziny i pracy, o umożliwienie anulowania długów przedsiębiorców w ZUS. Umorzeniem miałyby być objęte niezapłacone składki z lat 1999-2018.
Jak stwierdza rzecznik, abolicja jest niezbędna, bo zaległości w ZUS uniemożliwiają funkcjonowanie na rynku.
Wynikają z tego były niepowetowane straty dla polskiej gospodarki i zmniejszenie wpływów do budżetu państwa, jak również do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
- czytamy w piśmie.
Według Rzecznika regulacje dotyczące abolicji wprowadzone w roku 2012 okazały się niewystarczające. Umorzenie długu było możliwe bowiem wyłącznie dla tych, którzy uregulują bieżące składki. Wielu przedsiębiorców, którzy borykali się z problemami, nie było stać nawet na to. Uwolnienie od długu ich nie objęło.
Wysokość zadłużenia ogółem płatników za lata 1999-2017 wyniosła ponad 4 miliardy zł i z każdym rokiem wyraźnie wzrasta
- czytamy w piśmie skierowanym do Ministerstwa Pracy.
Problemy z ZUS mają też osoby, które prowadząc działalność gospodarczą, zatrudniły się w krajach UE. Zakład w wielu przypadkach podważa tego typu rozwiązania i nakazuje zapłatę zaległych składek za wiele lat wstecz.
Według wysoko postawionego urzędnika zajmującego się ubezpieczeniami, do którego dotarła "Rzeczpospolita", abolicja nie nastąpi. "Nie ma na to najmniejszych szans" - stwierdza, wyjaśniając, że od nowego roku rząd będzie raczej oczekiwał zwiększenia wpływów do ZUS. Pośrednio potwierdziła to Teresa Czerwińska, minister finansów. W wywiadzie udzielonym "Rz" stwierdziła, że rząd będzie przeciwdziałał wypychaniu ludzi z etatów na samozatrudnienie. Ma ku temu powody - mikrofirma działająca na rzecz jednego pracodawcy płaci niższe podatki i niższe składki na ZUS niż ta sama osoba pracująca na etacie.
Nowe zasady "ozusowania" chociażby umów zleceń potwierdza resort pracy. Budżet miałby na tym zyskać trzy miliardy złotych.
Czytaj też: Szykują się poważne zmiany w składkach od umów "śmieciowych". Pieniądze dla ZUS
W kontekście innych wydatków zaplanowanych przez rząd - związanych m.in. "Piątką Kaczyńskiego" - znalezienie dodatkowych miliardów dla przedsiębiorców wydaje się trudne do wyobrażenia.