Nowe dane GUS dotyczące inflacji są o tyle pokrzepiające, że tempo wzrostu cen jest nieco niższe niż w lipcu i sierpniu, gdy wyniosło 2,9 proc. rok do roku.
. źródło: GUS
We wrześniu, w porównaniu z tym samym miesiącem 2018 r., najmocniej podrożała żywność i napoje bezalkoholowe - o 6,3 proc. Niższe odczyty niż rok temu odnotowano w kategorii cen paliw (spadek o 2,7 proc.) i cen energii (spadek o 1,6 proc.).
W porównaniu z cenami w sierpniu, żywność i napoje potaniały o 0,2 proc., paliwa o 1,8 proc. Energia podrożała o 0,1 proc.
. źródło: GUS
Szczegółowe dane dotyczące wrześniowych zmian cen konkretnych produktów poznamy za dwa tygodnie - 15 października.
Po wakacyjnych miesiącach, gdy dane GUS wskazywały na rekordowo szybkie tempo wzrostu cen żywności, wrzesień przyniósł pewną ulgę. Analitycy mBanku zwracają wręcz uwagę, że w tym roku wyrównany został "rekord wrześniów" jeśli chodzi o dynamikę spadku cen w ujęciu miesiąc do miesiąca. "Pomogło pojawienie się produktów sezonowych, głównie warzyw. Pietruszka dała sygnał" - komentują.
To samo zauważa Monika Kurtek, Główny Ekonomista Banku Pocztowego - we wrześniu 2017 i 2018 r. ceny żywności szły w górę miesiąc do miesiąca, a nie spadały jak teraz.
Spadek cen żywności jest najprawdopodobniej pochodną niższych cen niektórych warzyw, do których przyczyniła się większa od przewidywań podaż
- komentuje Kurtek.
Eksperci mBanku wskazują także, że wbrew obawom po atakach na rafinerie w Arabii Saudyjskiej w połowie września, nie doszło do szoku cenowego na rynku paliw.
Na nieco wolniej drożejącą żywność i głębsze spadki cen paliw zwracają uwagę także analitycy banku Pekao.
Niestety, zdaniem analityków PKO Banku Polskiego, po przyhamowaniu we wrześniu, w październiku znów rozpocznie się trend wzrostowy inflacji.
Podobnego zdania jest Monika Kurtek z Banku Pocztowego.
Niższa inflacja we wrześniu jest najprawdopodobniej zjawiskiem przejściowym. Od kilku miesięcy wyraźnie drożeją usługi i trendu tego, chociażby w związku z rosnącymi kosztami pracy, nie da się zatrzymać
- komentuje ekspertka.
Także zdaniem ekonomistów mBanku, na przełomie roku inflacja powinna ponownie wzrosnąć i sięgnąć ok. 3,7-3,8 proc., po czym będzie spadać i wróci do celu jeszcze przed końcem 2020 r.