ONZ staje przed największym kryzysem finansowym w tej dekadzie. Deficyt budżetowy wyniósł we wrześniu 230 mln dol., a rezerwy organizacji mają wystarczyć na jej funkcjonowanie jedynie do końca miesiąca. Antonio Guterres zdecydował się na wysłanie listu do 37 tys. pracowników ONZ - informuje agencja AFP.
ONZ w tarapatach finansowych. Ograniczenie wydatków i rezygnacja z reform
Szef ONZ zapowiedział ograniczenie wydatków do minimum w celu zapewnienia płynności funkcjonowania organizacji. Dodał również, że niezbędne jest użycie dodatkowych środków finansowych w celu zapełnienia luki. Dodatkowo obecna sytuacja powoduje, że ONZ prawdopodobnie będzie musiała zawiesić pewną część reform.
Państwa członkowskie zapłaciły tylko 70 proc. całkowitej kwoty potrzebnej do zrealizowania naszych działań w 2019 r. Przekłada się to na niedobór środków pieniężnych w wysokości 230 mln dol. na koniec września. Ryzykujemy wyczerpaniem rezerw finansowych do końca miesiąc.
- dodał Guterres.
Kraje zalegają z kwotą w wysokości 1,3 mld dol. Składki na ten moment opłaciło 129 z 193 państw członkowskich, w tym Syria. Sekretarz Generalny ONZ apeluje do zalegających o pilne rozwiązanie problemu i uiszczenie odpowiedniej kwoty. - Ostateczna odpowiedzialność za naszą kondycję finansową spoczywa na państwach członkowskich - dodał Guterres.
Czytaj także: Niemcy ostrzegają przed powtórką chaosu migracyjnego
Brak płynności finansowej powoduje, że niektóre stanowiska zostaną nieobsadzone. Dalszymi konsekwencjami problemów mogą być odwołanie spotkań oraz wydatków na podróże służbowe. Może to również wpłynąć na pracę poszczególnych komisji regionalnych oraz działanie w głównych siedzibach ONZ znajdujących się m.in. w Nowym Jorku, Genewie oraz Nairobi. W 2020 r. budżet organizacji ma wynosić 2,94 mld dol.