Organizacja imprez integracyjnych to jeden z kosztów, który przysługuje prowadzącym firmy. Fiskus zaostrza jednak stanowisko w tej sprawie. Zanim pracodawca odliczy poczęstunek będzie musiał sprawdzić, czy nie uraczył się nim czasem samozatrudniony. Odliczenie przychodu będzie możliwe bowiem wyłącznie w przypadku etatowca lub jego rodziny - donosi "Rzeczpospolita".
Stanowisko w sprawie wydał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Jeszcze dwa lata temu ta sama instytucja twierdziła, że "podwykonawcy, pomimo prowadzenia działalności gospodarczej, stanowią stały element całego zespołu". Dzisiaj, jak widać, podejście do zagadnienia znów się zmieniło.
Firmy zajmujące się imprezami integracyjnymi w wyniku zmiany przepisów mogą mieć więcej pracy. Przedsiębiorcy mogą natomiast poczuć się zniechęceni do organizowania wspólnych wyjazdów - zawsze istnieje bowiem ryzyko sporu z urzędem skarbowym na temat kosztów.
Obawy przedsiębiorców nie są bezpodstawne. O tym, że fiskus potrafi walczyć z przedsiębiorcą "do upadłego" słyszeliśmy już nie raz. Sygnały o tym, że skarbówka jest w stanie np. ignorować wyrok sądu ws. zwrotu należności pojawiają się w mediach co jakiś czas.
Czytaj też: Fiskus nie dostanie pieniędzy z Nobla Tokarczuk. Minister: Podjąłem decyzję o zaniechaniu poboru podatku PIT
O tym, że zmiana stanowiska w sprawie podatków może być kłopotliwa przekonały się np. firmy sprzedające w Polsce jedzenie na wynos. Fiskus uznał, że np. hamburgery zabierane przez klientów do domu powinny być obciążone stawką VAT wynoszącą 8 proc. Przez całe lata branża stosowała niższą stawkę wynoszącą 5 proc. Gdy stawka się zmieniła urzędnicy zażądali dopłat za kilka lat wstecz, chociaż wcześniej rozliczeń nie kwestionowali.