Jak podało Polskie Radio (za PAP), przedstawiciele warszawskiego biura Neckermann w dniu 23 września mieli wprowadzić w błąd swoich klientów wydając uspokajający komunikat na temat sytuacji finansowej biura (zawiadomienie w tej sprawie złożył jeden z warszawskich adwokatów). Chodzi o osoby, które zawarły umowy z firmą Neckermann między 23 a 25 września 2019 r. Konkretnie, śledztwo prokuratury dotyczy "podejrzenia doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem osób, które zawarły umowy z biurem podróży, poprzez wprowadzenie w błąd co do możliwości wywiązania się z umów i kontynuacji świadczenia usług".
Od 26 września 2019 r. firma Neckermann Polska zawiesiła sprzedaż jakichkolwiek usług turystycznych. Tego samego dnia do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota w Warszawie wpłynęło pierwsze zawiadomienie o możliwości popełniania przestępstwa.
Wypłaty wobec klientów Neckermann Polska ruszyły na początku października. Towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz Partners wypłaciło pierwszym klientom należne pieniądze. W tamtym momencie informowano, że jest ponad 19 tys. poszkodowanych. Allianz Partners poinformował, że tylko w ciągu trzech dni jego pracownicy odebrali ponad 3,5 tys. telefonów od klientów Neckermanna. Wypłata pieniędzy może trwać do 60 dni.
Na całym świecie w firmie Neckermann pracowało 22 tys. ludzi, z czego 9 tys. w Wielkiej Brytanii. Biuro podróży działało na naszym rynku od 23 lat. Polski oddział firmy zatrudniał blisko 140 pracowników. Firma działała łącznie w 16 krajach i obsługiwała rocznie ok. 19 mln klientów.