Na początku mijającego tygodnia Republika Południowej Afryki uniknęła obniżki ratingu od Moody's. To ostatnia z głównych agencji ratingowych, która utrzymuje jeszcze ocenę wiarygodności kredytowej RPA powyżej tzw. poziomu śmieciowego - czyli nieinwestycyjnego. S&P i Fitch obniżyły swoje oceny dwa lata temu.
Moody's jednak ściął perspektywę ratingu do negatywnej - to ostrzeżenie, że rząd ma trzy miesiące na to, by przedstawić plan uporządkowania finansów kraju.
Te finanse są w fatalnym stanie. Dług publiczny rośnie i według analityków Moody's może wzrosnąć do 70 proc. PKB w 2022 roku z 57 proc. obecnie. Minister finansów RPA obawia się, że za 9 lat ten dług może już wynosić ponad 80 proc. PKB. Sama gospodarka wprawdzie rośnie, roczny wskaźnik jest w okolicach 1 proc., a w 2019 spodziewany jest na poziomie 0,5 proc.Jednak populacja kraju też rośnie, co oznacza, że PKB liczony na głowę mieszkańca w zasadzie się nie zmienia.
Ścięcie ratingu sytuację jeszcze bardziej by pogorszyło. To byłby dla inwestorów sygnał do wyprzedaży rządowych obligacji i osłabienia waluty - randa. Portal Bloomberg cytuje ekspertów Bank of New York Mellon, według których w takiej sytuacji oznaczałoby to wycofanie 15 mld dolarów.
Moody's oszczędził rating kraju, ale nie wahał się przed obniżeniem oceny kredytowej firmy Eskom do poziomu śmieciowego. "Korupcja i jedna firma pogrążają cały kraj" - tak swój niedawny raport na temat sytuacji w RPA zatytułował analityk firmy cinkciarz.pl, Marcin Lipka. Chodzi właśnie o Eskom.
To gigant energetyczny, największa firma w tej branży na całym kontynencie. Należy do państwa i jest w poważnych kłopotach: mocno zadłużona, przynosi straty i ma problemy z płynnością. Rząd planuje podzielić ogromne, zatrudniające 45 tysięcy ludzi przedsiębiorstwo na trzy części i zasilić je równowartością 9 mld dolarów. Jak na razie dług Eskom powiększa dług całego państwa.
"Korupcja i jedna firma pogrążają cały kraj" - tak swój niedawny raport na temat sytuacji w RPA zatytułował analityk firmy cinkciarz.pl, Marcin Lipka.
Poza tym, Eskom ma nieustannie problemy z dostarczaniem prądu do odbiorców. Wyłączenia energii elektrycznej zdarzają się w RPA regularnie. Jak przypomina Marcin Lipka, kilka lat temu, w 2010 roku, strajkowali pracownicy spółek energetycznych, co groziło paraliżem mistrzostw świata w piłce nożnej. Ostatnio ograniczenia wprowadzono w nocy z czwartku na piątek, czyli z 7 na 8 listopada. Jest to nie tylko uciążliwe dla mieszkańców, ale także mocno uderza w gospodarkę. Poważne blackouty miały miejsce w lutym i marcu tego roku. Brak dostaw prądu w uprzemysłowionym kraju Afryki spowodował, że gospodarka w tamtym okresie się skurczyła, a rząd musiał ratować Eskom 4 miliardami dolarów (takich zastrzyków było i będzie znacznie więcej).
>>>Zobacz też: Korzystamy z auta, jakbyśmy byli właścicielem, ale przegląd i serwis nas nie obchodzą. Jak działa abonament?
Marcin Lipka w swoim raporcie opisuje też sytuację społeczną. Bezrobocie jest na bardzo wysokim poziomie - w trzecim kwartale tego roku przekroczyło poziom 29 proc. Do tego ponad 15 mln mieszkańców w wieku 15-64 lata jest nieaktywnych zawodowo - czyli nie tylko nie ma pracy, ale i jej nie szuka, zapewne zarabiając w szarej strefie. "W rezultacie z populacji w wieku produkcyjnym na poziomie 38,5 mln (RPA liczy ok. 58 mln mieszkańców) zatrudnienie ma jedynie 16,3 mln osób, czyli 42,4 proc. Dla porównania w Polsce współczynnik zatrudnienia wynosi 68 proc., a w niektórych krajach rozwiniętych dochodzi nawet do 80 proc." - zauważa Marcin Lipka. Nierówności w dochodach 25 lat od zniesienia apartheidu są nadal olbrzymie.
Do tego wszystkiego dochodzi korupcja. Według analityka Cinkciarz.pl, to ona, obok niejasnych układów między biznesem a władzą przyczynia się do większości kłopotów RPA. "Wszystkie kluczowe wskaźniki sprawowania rządów dramatycznie spadły w ostatnich latach (kontrola korupcji, wydajność administracji, rządy prawa, jakość regulacji). Korupcja zajmuje także czołowe miejsce wśród czynników hamujących rozwój RPA w każdym opracowaniu głównych instytucji międzynarodowych (np. MFW)" - czytamy.
To wszystko sprawia, że gospodarka RPA, jest w trudnej sytuacji, mimo potencjalnie ogromnych możliwości związanych z wydobyciem cennych surowców. Kraj jest największym na świecie producentem platyny, ma połowę globalnych zasobów diamentów i 80 proc. afrykańskich zasobów węgla kamiennego, no i oczywiście złoto. Ale z surowcami też jest coraz gorzej. Republika Południowej Afryki była największym producentem złota na świecie - do połowy tego roku. Wyprzedziła ją Ghana. RPA ma ogromne zasoby złota - stanowiące około 40 proc. światowych - ale jego wydobycie maleje - kopalnie mają problemy z wysokimi kosztami wydobycia (są to najgłębsze kopalnie na świecie) i częstymi strajkami górników.