Boeing przeżywa największy kryzys w swojej historii. Problemy zaczęły się w na początku mijającego roku. Po dwóch katastrofach lotniczych, w których zgięło 346 osób, uziemiono samoloty 737 Max. Te maszyny są bardzo popularne wśród linii lotniczych na całym świecie.
Przewoźnicy musieli zastąpić uziemione samoloty innymi (co generuje dodatkowe koszty i zapewne spowoduje wnioski o odszkodowania do producenta), ale Boeing nie przestawał produkować nowych - w końcu lista zamówień była długa.
Firma liczyła, że problemy z 737 Max zostaną wyjaśnione i rozwiązane, a amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa zniesie zakazu lotów Maxami. Tak się nie stało, przynajmniej na razie i Boeing zdecydował, że w styczniu wstrzyma linię produkcyjną tych samolotów - to najpoważniejsza taka decyzja w historii przedsiębiorstwa.
Koncern stracił już ogromne pieniądze w wyniku tego kryzysu - jak dotąd około 9 miliardów dolarów, a to jeszcze nie koniec. Ale traci też amerykańska gospodarka. Boeing to ogromna firma, jeden z największych producentów w Stanach Zjednoczonych i największy eksporter. Jak szacują ekonomiści Goldman Sachs, uziemienie 737 Max już obniżyło wzrost PKB (zannualizowany) Stanów Zjednoczonych o około 0,3 punktu procentowego zarówno w drugim, jak i w trzecim kwartale tego roku. Wstrzymanie produkcji uderzy jeszcze nieco mocniej - w pierwszym kwartale przyszłego obniży go o 0,4 pkt proc. Goldman Sachs ściął więc swoje prognozy wzrostu gospodarczego w USA na ten okres do 2,0 proc.
Podobnie szacują inni ekonomiści. Jak podaje CNN, na przykład JP Morgan szacuje, że wstrzymanie produkcji 737 Max obniży kwartalny wzrost PKB o 0,6 pkt proc., Bank of America ściął swoje oczekiwania co do PKB USA w pierwszym kwartale 2020 do 1,2 proc. z 1,7 proc. - czyli podobnie, o 0,5 pkt proc. Jeśli Boeing wznowi produkcję, eksperci mogą te obniżone prognozy podnieść.
Problemy Boeinga mogą uderzyć w gospodarkę amerykańską jeszcze w inny sposób - poprzez zwolnienia. Na razie firma zapewnia, że pracownicy zatrudnieni przy produkcji 737 Max-ów nie stracą zatrudnienia.