Celem wprowadzenia ustawy deweloperskiej była ochrona praw nabywców. Choć przepisy weszły w życie w 2012 roku, to w praktyce wciąż nie zawsze tak się dzieje. Deweloperzy wykorzystują lukę w przepisach i nie zakładają funduszy powierniczych sporej części inwestycji. Jak informuje "Rzeczpospolita", skala problemu, zwłaszcza w Trójmieście, jest martwiąca.
Deweloperzy wykorzystują lukę w przepisach, przez którą nieruchomości nie są chronione
Jak podaje firma doradcza JLL, 22 proc. dostępnych na trójmiejskim rynku mieszkań nie posiada rachunku powierniczego, a przez to w praktyce nabywcy nie są chronieni. Okazuje się, że deweloperzy wykorzystują przejściowe przepisy, według których nie trzeba zakładać rachunków dla inwestycji, których sprzedaż zaczęła się przed wejściem w życiem przepisów. "RP" alarmuje, że skala tego problemu jest bardzo duża.
Nie spodziewałam się, że skala inwestycji bez rachunków w Trójmieście jest aż tak duża. Nie zauważyłam jednak, by stan ten wpływał na decyzje zakupowe konsumentów. Ludzie uwielbiają deweloperów. Wydaje im się, że jeżeli kupują od instytucji, dużej i sprawdzonej firmy, to są bezpieczni. Tymczasem należy pamiętać, że proces inwestycyjny trwa prawie trzy lata. W tym czasie każda - nawet duża i solidna - firma może popaść w problemy finansowe i trafić na margines
- tłumaczy gazecie pośredniczka Agnieszka Brol-Radzicka.
Brak rachunku powierniczego może być o tyle problematyczny, że nabywca nie może domagać się kontynuacji budowy, a w przypadku upadku dewelopera prawdopodobnie nie otrzyma zwrotu kosztów. Nie ma również gwarancji, że środki, które przekazał firmie, posłużą na budowę jego mieszkania. Ponadto, nie wszystkie banki chcą dawać pożyczki na inwestycje, które nie posiadają rachunków powierniczych.
Tak duża skala zjawiska wydaje się być tym dziwniejsza, że nawet Polski Związek Firm Deweloperskich rekomenduje zakładanie rachunków powierniczych. Brak zabezpieczenia w obecnych czasach rzadko kiedy wiąże się z realnymi trudnościami, gdyż rynek nieruchomości kwitnie. Wkrótce może się to jednak zmienić, a w przypadku problemów finansowych dewelopera bądź jego nieuczciwości nabywca zostaje bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.