Polski Boeing 737 MAX w powietrzu pomimo zakazu. Zmierzał do Izraela. "Przejdzie tam przegląd"

Boeinga 737 MAX 8 w barwach polskiej linii lotniczej wychwyciły radary serwisu FlightRadar24. Dlaczego maszyna, która niedawno została uziemiona z uwagi na wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa, wzbiła się jednak w powietrze? Komentarz przewoźnika uspokaja.
Zobacz wideo

Boeing 737 MAX 8 polskich linii Enter Air został w środę zauważony na trasie z Warszawy do Tel Awiw. Flightradar24 we wpisie zamieszczonym na Twitterze podkreśla, że w maszynie wyłączono system MCAS, odpowiedzialny za automatyczną stabilizację lotu. Ten, z powodu którego samoloty zostały uziemione przez agencje lotnictwa na całym świecie.

Dlaczego jednak maszyna w ogóle wzbiła się w powietrze, skoro obowiązuje zakaz jej lotów? Tajemnicę wyjaśnił przewoźnik. W komunikacie cytowanym przez Polsat News stwierdza, że 737 MAX udał się na zaplanowany przegląd. "Samolot zgodnie z zaleceniami producenta został przebazowany do bazy technicznej w Izraelu. Przejdzie tam przegląd. Na lot zostały wydane wszystkie zgody i pozwolenia" - czytamy w oficjalnym komunikacie przesłanym stacji.

Wiadomo, że przelot na trasie Warszawa-Tel Awiw odbył się bez pasażerów, na niższym pułapie i z mniejszą od rejsowej prędkości.

Czytaj też: PLL LOT ma setki milionów strat przez uziemione Boeingi 737. Linie lotnicze opóźnią otwarcie nowych połączeń

Boieng wciąż nie może używać 737 MAX 

Samoloty Boeing 737 MAX 8 pozostają uziemione od zeszłego roku, co dla wielu firm lotniczych użytkujących maszyny oznacza straty. W przypadku chociażby PLL LOT mogą one sięgnąć nawet 500 mln zł. Problemy finansowe linii mogą się pogłębić, bo amerykańska agencja FAA wciąż nie zezwoliła, by MAX-y wróciły na niebo.

Początkowo miała to zrobić przed zeszłorocznymi wakacjami, później do końca grudnia, a niedawno okazało się, że decyzja ma zapaść do końca stycznia lub lutego tego roku.

Możliwe jednak, że powrót samolotów 737 MAX znowu się przesunie. Jak poinformował właśnie "The New York Times", podczas grudniowego audytu Boeinga, który zleciła FAA, wykryto "wcześniej niezgłoszone obawy" związane z okablowaniem samolotu. Rządowa agencja bada, czy dwie sekcje okablowania odpowiadające za kontrolę steru znajdującego się w stateczniku samolotu znajdują się zbyt blisko siebie i mogą spowodować zwarcie.

Dwie katastrofy źródłem problemów Boeinga

Problemy Boeinga z samolotami 737 MAX 8 nasiliły się w marcu 2019, kiedy to tego typu samolot, należący do Ethiopian Airlines, runął na ziemię. W katastrofie zginęło 157 osób. Była to druga katastrofa z udziałem tego typu maszyny.

W październiku 2018 na skutek katastrofy boeinga 737 MAX u wybrzeży Indonezji zginęło z kolei 189 osób. W obydwu przypadkach głównym podejrzanym okazał się system stabilizacji toru lotu maszyny MCAS.

Więcej o: