>>> Zobacz także: Wielka Brytania żyje nieoczekiwaną deklaracją księcia Harry'ego. Megxit przykrył Brexit. Książe Harry i Meghan Markle idą na swoje. Jak bardzo uderzą w biznes royalsów?
Wielka Brytania może zapłacić za brexit bardzo wysoką cenę. Oszacowali ją specjaliści agencji Bloomberg Economics, którzy obliczyli, że koszty rozwodu z UE mogą być wyższe, niż wysokość składek, jakie Brytyjczycy odprowadzili do unijnego budżetu przez 47 lat pobytu we Wspólnocie.
Ekonomiści Bloomberga twierdzą, że przez brexit Wielka Brytania straciła do tej pory 130 mld funtów, a do końca 2020 roku kwota strat ma powiększyć się o kolejne 70 mld. Łącznie rozstanie z Brukselą może więc kosztować Londyn 200 mld funtów.
Dan Hanson w swoim raporcie stwierdza, że gdyby Wielka Brytania jednak zdecydowała się pozostać we Wspólnocie, jej gospodarka byłaby o trzy procent większa, niż poza unią. Ekonomista w obliczeniach uwzględnili korelację rozwoju Wielkiej Brytanii i rozwoju całej grupy G7.
Bloomberg podliczył też składki odprowadzane przez Brytyjczyków w latach 1973-2020. Po uwzględnieniu inflacji dają one kwotę 215 mld funtów.
Hanson twierdzi, że podpisanie umowy handlowej pomiędzy Wielką Brytanią a Unią nie poprawi bilansu zysków i strat, a kryzys pogłębi. Brytyjskiej gospodarce nie pomaga niepewność, która będzie jej towarzyszyć przez kolejny rok, w trakcie którego trwać będą negocjacje na linii Bruksela-Londyn.
Rząd Borisa Johnsona zdaje się na sprawę patrzeć inaczej. Sajid Javid, odpowiedzialny za budżet, zapowiedział "dekadę odnowienia" - obniżki podatków i zwiększenie wydatków na inwestycje na wielu polach.
Wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej nic już nie powstrzyma - ustawa, która ma umożliwić formalny rozwód została przesłana z Izby Gmin do Izby Lordów.
Premier Wielkiej Brytanii czuje się pewnie i w dyskusji z UE wróci doł zdeterminowanej, pro-brexitowej retoryki. Zapewnił przewodniczącą Komisji Europejskiej, że okres przejściowy, który rozpoczyna się 1 lutego, nie będzie przedłużany. Zapewnił, że jeśli nie uda się zawrzeć nowej umowy handlowej pomiędzy nią a Wspólnotą do 31 grudnia 2020 roku nowy rok zacznie się bez umowy.
Johnson podkreślił w rozmowie z Ursulą von der Leyen, że nie zgodzi się uznać jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Ta twierdzi natomiast, że będzie dążyć do zabezpieczenia interesów innych poszczególnych krajów Unii.