>>> Zobacz także: Sen o gospodarczej potędze LOT. Po co kupuje niemieckiego Condora? W tej operacji może być kilka raf
Międzynarodowa pozycja Polski z każdym rokiem rządów Prawa i Sprawiedliwości słabnie - wynika z analiz przeprowadzonych przez "Dziennik Gazetę Prawną". Tracimy zarówno w zestawieniach dotyczących stanu demokracji jak i tych opisujących nasz gospodarczy status. Nie dość, że oddalamy się od czołówki wraz z innymi krajami bloku wschodniego, to jeszcze zwiększamy dystans np. do Czech, a niebawem damy przegonić się Słowacji.
"Dziennik Gazeta Prawna" wyciągnął takie właśnie wnioski przeprowadzając analizę pozycji Polski w kilku światowych indeksach - m.in. rankingu wolności gospodarczej, prowadzonym przez amerykańską Heritage Foundation, "Prosperity index" fundacji instytutu Legatum, czy indeksie Transparency International. Na podstawie tych danych stworzył "ranking rankingów". Pod uwagę wzięto pozycję Polski z roku 2015 i 2019.
W tym zbiorczym zestawieniu Polska sporo traci. W przypadku konkurencyjności przesunęliśmy się z 41 na 37 miejsce. W kategorii "prowadzenie biznesu" spadliśmy z pozycji 25 na 40. Zwiększyła się też korupcja przesuwając nas z pozycji 29 na 41. Nawet pod względem poziomu życia nasza sytuacja jest gorsza - w 2015 roku zajmowaliśmy 30 miejsce, w 2019 tylko 36. Zyskaliśmy wyłącznie w kategorii "wolność gospodarcza" - przesunęliśmy się z miejsca 50 na 46.
"Parę lat temu bylibyśmy w takim podsumowaniu przed Francją i Łotwą, a teraz jesteśmy za nimi. Jeszcze bardziej do myślenia powinno dać to, że parę lat temu wyprzedzaliśmy również Makao i Mauritius. Dziś one są wyżej. Wysokie wskaźniki optymizmu nie powinny mydlić nam oczu. Stan portfeli daje nam powody do zadowolenia. Ale jeśli chodzi o poprawę potencjału gospodarki, po prostu tracimy czas" - stwierdza w swoim komentarzu "DGP"
Skąd tak słabe dane o Polsce? W różnych międzynarodowych rankingach tracimy. Np. w rankingu Doing Business Index z trzeciej dziesiątki w kilka lat spadliśmy do czwartej. W tym zestawieniu zwiększamy dystans do lepszych od nas Czech - z pięciu pozycji do dziesięciu. Słowację, która w 2016 roku plasowała się dziesięć miejsc za nami, dziś dzielą od Polski już tylko trzy pozycje.
Znacznie gorzej jest też oceniany stan polskiej demokracji. W indeksie krajów demokratycznych Economist Intelligence Unit Polska spadła na 57. pozycję, co daje naszemu krajowi najgorszy wynik od kilkunastu lat. Wyprzedziły nas nawet Węgry. Rządy Prawa i Sprawiedliwości określono jako próby przekształcenia kraju w "nieliberalną demokrację". Tłem tej oceny jest m.in. ocena zmian w sądownictwie.
Czytaj też: LOT przejmuje niemieckiego Condora. Szymczak: Nie będzie można negocjować podniesionym głosem
Czy pozycja Polski w międzynarodowych rankingach dalej będzie spadać? Trudno dziś to ocenić. Pojawiają się jednak pierwsze sygnały świadczące o tym, że z Polską gospodarką może dziać się coś złego. Na początku miesiąca analityków zaskoczył odczyt dotyczący inflacji, która okazała się najwyższa od ośmiu lat. Kilka dni temu okazało się z kolei, że produkcja przemysłowa w grudniu wzrosła jedynie o 3,8 proc. rok do roku. Odczyt jest wyraźnie niższy od oczekiwanego przez analityków i ekonomistów - średnia prognoz wynosiła bowiem 6,1 proc. Negatywnie zaskoczyły też informacje o PKB. W 2019 roku współczynnik ten wzrósł o 4 proc. - znacznie słabiej, niż przewidywali ekonomiści.