Liczba obcokrajowców zarejestrowanych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych na koniec ubiegłego roku wyniosła 651 tys. 506 osób, przy czym Ukraińcy stanowią miażdżącą większość. ZUS szacował, że 31 grudnia 2019 r. zgłoszonych do ubezpieczenia w Polsce było 479 tys. 113 osób z paszportem naszego wschodniego sąsiada. Najwięcej Ukraińców zarejestrowanych było w Warszawie (łącznie 85 671 tys. zarejestrowanych w trzech oddziałach ZUS w stolicy), we Wrocławiu (34 044 osób) i Gdańsku (27 045 osób). Najmniej - 1 778 zarejestrowanych Ukraińców - ZUS odnotował w Jaśle.
Jednocześnie, jak wskazują dane urzędnicze, w analogicznym okresie rok wcześniej zarejestrowanych w ZUS było ponad 20 tys. Ukraińców więcej. To największy jak dotąd spadek, który odnotował Zakład.
>>> Czy nasze emerytury będą głodowe? Zobacz nasz materiał wideo:
Jak wskazują dane ZUS na koniec 2019 r., kolejnymi narodowościami najliczniej obecnymi w polskim systemie ubezpieczeń społecznych byli Białorusini (42 797 tys. osób), Gruzini (10 611 tys. osób), Mołdawianie (8 901 tys. osób) i Hindusi (7 187 tys. osób).
Wśród najmniej licznych - i przy okazji najbardziej egzotycznych pracowników w Polsce - system ZUS zarejestrował 4 Papuasów, czy 3 obywateli Republiki Zielonego Przylądka.
Tymczasem, jak wskazywało opublikowane na początku grudnia 2019 r. badanie firmy OTTO Work Force Polska, co drugi pracownik z Ukrainy deklarował wtedy chęć wyjazdu z Polski. W badaniu przeprowadzonym przez firmę, odpowiedź "tak" wskazało 42 proc. respondentów, a "raczej tak", kolejne 10 proc. Za chlebem chcieliby najczęściej wyjechać na Zachód. Co więcej, odsetek osób chcących zmienić kraj pobytu w porównaniu z rokiem 2018 wzrósł o 15 proc. Jednocześnie zmniejszyła się liczba osób, które deklarowały chęć pozostania w Polsce z 28 proc. w 2018 r. do 23 proc. w 2019 r.