Druga w tym roku akcja "SMOG" rozpoczęła się w środę 19 lutego o poranku. Kilka tysięcy funkcjonariuszy "uzbrojonych" w dymomierze i analizatory spalin kontrolują samochody pod kątem emisji spalin. Ogólnopolska akcja, podobnie jak we wcześniejszych miesiącach, zakończy się w późnych godzinach wieczornych.
Celem akcji będzie wyeliminowanie z ruchu pojazdów o nieodpowiednim stanie technicznym silnika bądź uszkodzonym układzie wydechowy. Skoncentrowanie działań na tym aspekcie nie oznacza jednak, że funkcjonariusze nie będą zwracać uwagi na inne zachowania niezgodne z prawem. Jako że akcja ma również charakter edukacyjno-informacyjny policjanci będą informować kontrolowanym kierowcom o szkodliwym wpływie emisji spalin.
W przypadku stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjant ma obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny
- przypomina policja. Dodatkowo kierowca zanieczyszczającego środowisko auta może otrzymać mandat w wysokości nawet 500 zł.
Pierwsza w 2020 roku akcja "SMOG" odbyła się 29 stycznia. Jak informowaliśmy za "Rzeczpospolitą" zakończyła się ona sporym sukcesem, gdyż łącznie skonfiskowano dowody rejestracyjne około tysiąca kierowcom, a skontrolowano kilkanaście tysięcy aut. Najczęstszą przyczyną konfiskaty były nieodpowiednia jakość spalin czy wycieki oleju. W ubiegłym roku regularne kontrole emisji spalin pojazdów przyniosły efekty w postaci konfiskaty 12,5 tys. dowodów rejestracyjnych samochodów.
>>> Dowiedz się więcej: Rząd gwałtownie zaostrzy przepisy dotyczące emisji spalin. Wiele aut może nie przejść przeglądu