Decyzja o przesunięciu imprezy na czerwiec zapadła po spotkaniu organizatorów z wojewodą świętokrzyskim.
- Bierzemy pod uwagę dobro naszych wystawców i zwiedzających. Wiem, że prawdopodobieństwo zakażenia nie jest duże, ale skoro istnieje, nie chcemy ich narażać. Sytuacja jest dynamiczna i może się zmieniać, ale raczej w stronę zaostrzenia. Za parę dni może być znacznie gorzej niż dziś i lepiej tę decyzję podjąć teraz, a nie w ostatniej chwili - powiedział w rozmowie z "Wyborczą" Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.
To, jak bardzo rozwojową sytuacją jest problem rozprzestrzeniającego się na terenie Polski koronawirusa, potwierdza fakt, że jeszcze przed kilkoma dniami Andrzej Mochoń zapewniał, że Agrotech odbędzie się w przewidzianym terminie. Decyzja o odwołaniu targów rolniczych miała leżeć po stronie organizatora.
- Rozmowa u wojewody [Zbigniewa Koniusza - red.] była bardzo życzliwa. Czułem solidarność, szczególnie, że w zeszłym tygodniu wojewoda był na targach grupy PSB razem z szefem sanepidu i obaj byli pod wrażeniem naszych środków ostrożności. Ostatni weekend zmienił jednak sytuację. Duża liczba wykrytych w Polsce przypadków sprawiła, że musieliśmy podjąć taką decyzję - wyjaśniał prezes targów Kielce.
Na wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że w związku z zagrożeniem koronawirusem, rząd podjął decyzję o odwołaniu wszystkich imprez masowych. - Z naszych analiz wynika, że wirus nie ustąpi, jest w fazie ofensywnej, nastąpią przyrosty liczby zachorowań - stwierdził Morawiecki.
- Na spotkaniu rządowego zespołu kryzysowego zapadła decyzja o odwołaniu wszystkich imprez masowych. Ich definicja znajduje się ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych, w art. 3. Wszystkim ich organizatorom przekażemy wkrótce szczegółowe informacje - zapowiedział premier.
Zobacz również: