Koronawirus to już pandemia. Tak ogłosiła w środę po południu Światowa Organizacja Zdrowia. Liczba zakażeń w Europie i Polsce rośnie (choć jednocześnie sytuacja w Chinach wydaje się uspokajać). Profilaktyka stosowana jest na wielu różnych poziomach, choć podstawa to zachowanie zasad higieny (w tym częste i dokładne mycie rąk) oraz zdrowego rozsądku w odniesieniu do podróży i spotkań w dużych grupach.
Komisja Nadzoru Finansowego chce wprowadzenia rozwiązań w płatnościach, które mogłyby wesprzeć profilaktykę zakażeń.
"Przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zwrócił się do NBP z prośbą o wsparcie działań UKNF (Urząd Komisji Nadzoru Finansowego) mających na celu wspomaganie profilaktyki rozprzestrzeniania się koronawirusa poprzez umożliwienie stosowania podwyższonych limitów dla transakcji bezstykowych niewymagających użycia PIN" - napisał UKNF na Twitterze.
Transakcje zbliżeniowe odbywają się bezstykowo (konieczne jest tylko zbliżenie karty do terminala), a przy płatnościach poniżej 50 zł nie jest obecnie wymagane podanie kodu PIN lub złożenie podpisu posiadacza karty. Transakcje zbliżeniowe są możliwe dzięki technologii, która wykorzystuje umieszczony w karcie miniaturowy układ scalony oraz wbudowaną antenę radiową.
Jak podał wcześniej NBP, na koniec III kwartału 2019 r. na rynku polskim znajdowało się w obiegu ok. 36,2 mln kart z funkcją zbliżeniową, co przełożyło się na rekordowo wysoki udział w całości rynku kart płatniczych na poziomie 86 proc. (w poprzednim kwartale 85,7 proc.)
Czytaj też: