Coraz częściej za sprawą rządzących pojawia się temat nadchodzących wakacji, które z racji cały czas funkcjonujących obostrzeń będą specyficzne. Wicepremier rozwoju zajmujący się branżą turystyczną Andrzej Gut-Mostowy zapowiedział, że wyjazdy zagraniczne będą możliwe tylko do ograniczonej liczby krajów, natomiast szefowa tego resortu Jadwiga Emilewicz poinformowała o planach wprowadzania 1000 plus na wakacje. Rozwiązanie ma pomóc doinwestować branżę turystyczną narażoną na ogromne straty spowodowane zamknięciem granic oraz ograniczeniem ruchu lotniczego.
Plany wprowadzenie bonu turystycznego zapowiadał już kilka miesięcy temu Andrzej Gut-Mostowy. Wszystko wskazuje na to, że zostaną one skonkretyzowane. Według słów Jadwigi Emilewicz dla money.pl, 1000 plus na wakacje będzie przysługiwać osobom, które zarabiają poniżej przeciętnego wynagrodzenia (5200 zł brutto w 2020 roku). Jako że bony mają być swego rodzaju impulsem dla krajowej turystyki, zapomoga nie będzie przyznawana na wycieczki zagraniczne. Należy pamiętać, że 1000 plus będzie przeznaczony tylko dla osób zatrudnionych na umowie o prace.
Minister rozwoju zdradziła nieco więcej szczegółów na temat tego, jak będzie finansowany program. - Nie będziemy sięgać do kieszeni pracodawców, bo ten rok nie jest rokiem na to, żeby zmuszać pracodawców do wzmożonych wydatków, dlatego w tym roku taki bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, 10 proc. to będzie wkład własny pracodawcy - wyjaśniała.
Koszt programu ma w 2020 roku wynieść 7 mld zł. W kolejnych latach ma on dalej obowiązywać, zmniejszy się natomiast udział Państwa w jego finansowaniu. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie można skorzystać z bonów oraz na jakiej zasadzie będą one rozpatrywane.