Wiceminister rozwoju w rozmowie z dziennikarzami portalu WP.pl został zapytany o najnowszy projekt Ministerstwa Rozwoju, który przewiduje wprowadzenie bonu turystycznego w wysokości 1000 złotych. Kto będzie mógł skorzystać z tego programu?
Bon turystyczny 1000 plus na wakacje. Beneficjenci nie zapłacą podatku od bonu
- Na tę chwilę projekt przewiduje, że z projektu mogą skorzystać tylko osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę - powiedział Andrzej Gut-Mostowy. Polityk zapytany został o to, co z pozostałymi pracownikami zatrudnionymi na umowy o dzieło czy zlecenie. Wiceminister wymienił wtedy koszty wprowadzenia tego projektu w obecnej formie.
- Ten projekt będzie kosztował 7 mld złotych. To pieniądze z budżetu państwa, de facto więc wszyscy Polacy zapłacimy branży turystycznej, poprzez konsumentów turystycznych. Jeżeli zaproponowalibyśmy projekt, który kosztowałby 20-30 mld złotych, to mam wątpliwości, czy byłaby taka wola decydentów, ustawodawcy, aby to wprowadzić w życie - kontynuował polityk.
Według wiceministra rozwoju ten kompromis był konieczny, a przekazane dla pracowników na umowach o pracę środki są i tak dużą kwotą. - Ten program będzie mógł być modyfikowany w następnych latach - dodał polityk, zaznaczając, że może być w przyszłości rozszerzony zakres beneficjentów czy też wysokość samego bonu turystycznego.
Na razie bon w wysokości 1000 złotych mają otrzymać osoby zatrudnione na umowie o pracę, których miesięczny zarobek jest niższy niż 5200 złotych. - Bon to będzie elektroniczna karta przedpłacona, do wydania na usługi turystyczne, by pieniądze trafiły do branży. Będzie zwolniony ze wszelkich opłat fiskalnych i po stronie pracownika, i po stronie pracodawcy - wyjaśniał dalej Andrzej Gut-Mostowy. Wiceminister podkreślał, że najważniejsze jest to, by projekt ruszył już w te wakacje. Środki z bonu mogą być wydane m.in. w obiektach noclegowych lub w biurach turystycznych. Szczegóły mają być znane w przyszłym tygodniu.
