O najbliższych planach drogowców oraz możliwych ich konsekwencjach dla kierowców informuje "Rzeczpospolita". Dziennik wymienia kilka newralgicznych miejsc w Polsce, gdzie jest największe prawdopodobieństwo utknięcia w korkach.
Ze względu na przebudowę autostrady A1 problemy mogą być na trasie ze Śląska na Wybrzeże. Newralgicznym miejscem będzie np. fragment od końca obwodnicy Częstochowy do Tuszyna, gdzie kierowcy poruszają w obu kierunkach jedną starą jezdnią. Autostrada A1 ma być ukończona dopiero w 2022 roku, ale jeden pas jezdni zostanie oddany do użytku jeszcze w 2020 roku.
Korków można się spodziewać także na drodze S7 z Warszawy do Gdańska. W czasie wakacji kontynuowana będzie tutaj budowa odcinka o długości 70 kilometrów. Trudności należy spodziewać się za Płońskiem, jadąc w kierunku nad morze. Alternatywą może być jazda autostradami A2 i A1 przez Łódź, ale i tutaj robi się niekiedy tłoczno. Dziennik alarmuje również o korkach na bramkach płatnego odcinka A1 pomiędzy Toruniem a Gdańskiem.
Czytaj więcej? Łódzkie. Zamknięty przejazd na A1. Trwa modernizacja wiaduktów nad autostradą
Do końca 2020 roku w ramach "Programu budowy dróg krajowych 2014–2023" oddanych ma zostać 100 km nowych tras. W czerwcu rząd zdecydował o przyznaniu na ten cel dodatkowych 21 mld zł. Część utrudnień zniknie już wkrótce, łatwiej będzie się można poruszać m.in. trasą S17 pomiędzy węzłem Lubelska a końcem obwodnicy Kołbieli w woj. mazowieckim.