Poczta Polska wystąpi o zwrot kosztów za wybory, które się nie odbyły. Chodzi o miliony złotych

Poczta Polska będzie ubiegać się w Krajowym Biurze Wyborczym o zwrot kosztów za majowe wybory korespondencyjne, które ostatecznie się nie odbyły. Państwowa spółka miała wydać na ten cel nawet 70 mln zł.

Jak poinformowała Konkret 24 Agnieszka Gałązka, dyrektor zespołu finansowego Krajowego Biura Wyborczego, "1 września Poczta Polska poinformowała Krajowe Biuro Wyborcze, iż wystąpi z wnioskiem o rekompensatę wraz z kalkulacją poniesionych wydatków (na podstawie w art. 22 ustawy z dnia 14 sierpnia 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 oraz po jej ustaniu)". 

Rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek poinformowała natomiast, że państwowa spółka podjęła kroki prawne w celu skorzystania z prawa do zwrotu kosztów poniesiony przy organizacji wyborów korespondencyjnych. Na razie nie wiadomo, kiedy Poczta złoży dokumenty, ani tym bardziej kiedy rekompensata trafi na konto spółki. 

Zobacz wideo „Wybory kopertowe”. Budka: Każdy, kto działał nielegalnie, odpowie za to.

Poczta będzie domagać się zwrotu kosztów organizacji wyborów. Na jakiej podstawie? 

Poczta Polska ma prawo ubiegać się o jednorazowy zwrot kosztów na mocy ustawy przegłosowanej przez Sejm RP w lipcu bieżącego roku. Jedną z budzących spore kontrowersje poprawek było wprowadzenie rekompensaty dla państwowych spółek, które na polecenie premiera w celu przeciwdziałania epidemii COVID-19 zaangażowały się w przeprowadzenie korespondencyjnych wyborów prezydenckich.

Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja obecnego roku. W związku z tym, że sytuacja epidemiczna w kraju wskazywała, iż organizacja wyborów w klasycznej formie może być niebezpieczna dla zdrowia Polaków, premier Mateusz Morawiecki wydał polecenie przeprowadzenia ich korespondencyjnie. Odpowiedzialność za organizację spadła na Pocztę Polską, która miała za zadanie dostarczyć arkusze do wszystkich uprawnionych Polaków. 

Ostatnie wybory się nie odbyły, ale spółki Skarbu Państwa zrealizowały zadania z nią związane. Chodzi m.in. o zlecenie druku kart wyborczych, które później trafiły na makulaturę. Według szacunków tvn24.pl cała operacja przygotowania do wyborów mogła kosztować Pocztę nawet 70 mln zł. 

Więcej o: