Centralny Port Komunikacyjny ma przynieść wiele korzyści naszej gospodarce - wynika z raportu firmy Kearney. Dzięki CPK powstać ma aż 290 tys. miejsc pracy, ponadto w nieco ponad dekadę - od 2028 do 2040 roku - lotnisko wraz z otaczającą go infrastrukturą, ma wygenerować blisko bilion złotych.
Już w pierwszym roku funkcjonowania CPK spowoduje wzrost całkowitej produkcji w Polsce o 71 mld zł - twierdzą analitycy. Z kolei wartość dodana brutto, czyli suma dodatkowych zysków przedsiębiorstw, wynagrodzeń pracowników i amortyzacji środków trwałych za sprawą CPK zwiększy się w 2028 r. o ponad 50 mld zł.
Pełnomocnik rządu do spraw CPK Marcin Horała, w cytowanym przez spółkę komunikacie nie kryje entuzjazmu. "Ten raport pokazuje, że CPK opłaci się Polsce, Polakom i gospodarce" - czytamy w dokumencie. "Jeśli weźmiemy pod uwagę, że finansowanie budowy portu lotniczego ma się odbywać w znacznej części na zasadach komercyjnych, a inwestycje kolejowe będą współfinansowane z funduszy unijnych, widać czarno na białym, że przygotowania do tej inwestycji powinny być kontynuowane" - stwierdza.
Czytaj też: W tym roku na wynagrodzenia w CPK przeznaczono już 11,9 mln złotych. Niemal tyle, ile w całym 2019
Pozytywnie o opracowaniu i CPK wypowiada się też Mikołaj Wild, były pełnomocnik rządu ds. portu, a dziś prezes spółki. "CPK to ułatwienie transportowe, nowe miejsca pracy i wpływy podatkowe. Nasza inwestycja przeobrazi całe sektory gospodarki" - stwierdza. Jego zdaniem CPK będzie znaczącym bodźcem dla Polski i dla regionu.
Nie wszyscy są jednak tak entuzjastycznie nastawieni do jednej z kluczowych inwestycji rządu PiS, a właściwie do spółki, która zajmuje się projektem. Dwaj przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Maciej Lasek i Paweł Poncyliusz, w poniedziałek przeprowadzili kontrolę poselską w siedzibie firmy zarządzającej inwestycją CPK.
Przedstawiciele opozycji wyliczali zagrożenia dla inwestycji. Stwierdzili, że z uwagi na epidemię koronawirusa zapotrzebowanie linii lotniczych na nowe lotniska może być zmniejszone "na przestrzeni pięciu lat". Podkreślali też, że jednym z elementów infrastruktury, bez których lotnisko nie będzie mogło efektywnie obsługiwać pasażerów, są linie kolejowe. - Łącznik między linią kolejową Warszawa-Radom a lotniskiem Chopina był budowany blisko 10 lat - zauważył Paweł Poncyliusz.
Przedstawiciele KO krytykowali też poziom wydatków na CPK. - Mamy do czynienia z inwestycją widmo, kosztującą 24 mln zł rocznie - wyliczał poseł Maciej Lasek.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W jego ramach w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 000 hektarów zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie. CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa.