Wciąż nie wiadomo, kto wygra wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Według prognoz na ten moment bliżej zwycięstwa jest Joe Biden, ale wciąż nie ma pełnych danych z kilku stanów, które są kluczowe dla wyniku wyborów. Tymczasem ambasadorka USA Georgette Mosbacher wyjaśnia, co dla Polski oznaczać może zwycięstwo Bidena.
Mosbacher stwierdziła, że nie spodziewa się zbyt wielu zmian w relacjach polsko-amerykańskich. Zaznaczyła jednak, że niektóre priorytety mogą być inne w przypadku zwycięstwa Bidena.
Biorąc pod uwagę położenie Polski na wschodniej flance NATO, dla obu tych partii jest więc rzeczą kluczową dalsze umacnianie naszej współpracy wojskowej. To się nie zmieni, bo i te zagrożenia nie znikną. Granice Polski są czerwoną linią, której ani Rosja, ani Chiny przekroczyć nie mogą. Polska jest bramą do zachodniej Europy!
- powiedziała w rozmowie z rp.pl ambasadorka USA, dodając, że ponadpartyjne porozumienie istnieje odnośnie telefonii komórkowej 5G w Polsce czy współpracy w rozwoju energetyki jądrowej.
Z perspektywy Polaków kluczową zmianą w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi było zniesienie wiz. Mosbacher uznała to za jeden z sukcesów prezydentury Trumpa, podobnie jak zwiększenie obecności amerykańskich wojsk w naszym kraju oraz program energetyki jądrowej.
Według ambasador ewentualne zwycięstwo Bidena nie sprawi, że mogą powrócić wizy do USA, gdyż "to osiągniecie już się bardzo zakorzeniło". W październiku ubiegłego roku Stany Zjednoczone nominowały Polskę do programu bezwizowego (Visa Waiver). Wizy ostatecznie zniesione zostały 11 listopada 2019 roku. Zgodnie z przepisami Polacy mogą odbywać podróże do USA w celach turystycznych, biznesowych lub w ramach tranzytu na okres nie dłuższy niż 90 dni.