Do narodowej kwarantanny w Polsce coraz bliżej. Możliwe, że zostanie wprowadzona nawet 11 listopada

Z dnia na dzień jesteśmy coraz bliżej narodowej kwarantanny. Jedno województwo w Polsce już kwalifikowałoby się do "twardego" lockdownu. Coraz wyższy jest także odsetek pozytywnych wyników testów - w sobotę znów osiągnął najwyższą wartość od początku epidemii.

Gazeta.pl wspiera grupę pasjonatów, którzy gromadzą i analizują dane na temat epidemii COVID-19. "Nasze wspólne działania mają charakter obywatelski jako forma sprzeciwu wobec obecnego chaosu informacyjnego. Działając wspólnie, możemy stworzyć jak najbardziej rzetelne źródło informacji". Przyłączenie się do apelu uznajemy za naszą misję. W odpowiedzi na brak pełnego źródła informacji o COVID-19 na stronach Ministerstwa Zdrowia udostępniamy jedyny powszechnie dostępny zbiór danych o epidemii w Polsce.

***

Do narodowej kwarantanny w Polsce coraz bliżej. Obecnie wskaźnik zachorowalności wynosi już 59,2 przypadków na 100 tys. mieszkańców (średnia siedmiodniowa), a województwo kujawsko-pomorskie już kwalifikowałoby się do lockdownu. Obserwując aktualne trendy możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że kwarantanna w całym kraju będzie wprowadzona już w przyszłym tygodniu. Może się nawet okazać, że dojdzie do tego w Dzień Niepodległości 11 listopada.

embed

Wizualizacja: Piotr Tarnowski

Koronawirus - zdjęcie ilutracyjne Ministerstwo Zdrowia: 27,8 tys. nowych zakażeń, 4 tys. na Śląsku

W niektórych województwach widać jednak delikatną stabilizację. Może to być zjawisko chwilowe, ale w całej Polsce na podstawie przyrostów widać, że epidemia traci przyspieszenie. Przyrost aktywnych przypadków spadł z 13 proc. w najgorszym momencie do średnio 9 proc. aktualnie. 

embed

Trzeba pamiętać, że przy aktualnych ponad 300 tys. chorych, przyrost na tym poziomie to ok. 28 tys. nowych identyfikowanych zakażeń dziennie. Gdyby wzrost wykładniczy na poziomie 13 proc. utrzymał się przy tej liczbie aktywnych przypadków, mielibyśmy ponad 40 tys. nowych zakażeń dziennie. 

Wskaźnik R spada, ale nadal jest bardzo wysoki

Aktualne dane oznaczają też, że każdy chory zaraża coraz mniej kolejnych osób (z wyliczeń wynika, że aktualnie średnio ok. 1,33 osoby). Epidemia zacznie się cofać, gdy wskaźnik ten spadnie poniżej 1.

. Jak rozwija się epidemia w Polsce? Delikatny promyk nadziei w danych

Jednak sytuacja w niektórych regionach jest już bardzo zła. 14-dniowy przyrost liczby zakażeń na 10 tys. mieszkańców w ponad 30 powiatach jest już powyżej 100. Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno powiat stawał się według reguł Ministerstwa Zdrowia czerwoną strefą, gdy jego wskaźnik przekraczał 12. Najgorzej jest w Przemyślu, powiecie strzeleckim (województwo opolskie) i Rzeszowie. Tylko trzy powiaty kwalifikowałyby się do żółtej strefy (pomiędzy 6 a 12 zakażeń na 10 tys. mieszkańców w ostatnich 14 dniach), a najlepiej jest w powiecie myśliborskim (województwo zachodniopomorskie).

embed

Wizualizacja: Piotr Tarnowski

Najważniejszy wskaźnik mówiący nam o sytuacji ciągle rośnie - udział wyników pozytywnych w liczbie przeprowadzonych testów osiągnął w sobotę najwyższy poziom od początku epidemii - 41,7 proc.

***

Michał Rogalski - analiza danych to jego pasja. Od początku pandemii prowadzi największą publicznie dostępną bazę danych o epidemii. Z jego pracy korzystają nie tylko tysiące obywateli dziennie, ale też dziennikarze, zespoły badawcze, czy uniwersytety. Zawodowo zajmuje się grafiką komputerową i marketingiem politycznym. Profil Michała Rogalskiego na Twitterze

Zobacz wideo Morawiecki apeluje o rezygnację z Marszu Niepodległości i... planowania sylwestra
Więcej o: