W lutym 2019 roku w ramach crowdfundingu udziałowego Wisła Kraków wyemitowała 40 tys. akcji o wartości 4 mln zł. Rozeszły się w 24 godziny. Rekord został właśnie w spektakularny sposób pobity przez Kombinat Konopny.
16 listopada o 16:20 rozpoczęła się emisja akcji Kombinatu Konopnego o wartości 4,2 mln zł. Prezes Kombinatu Konopnego Maciej Kowalski, spodziewał się dużego odzewu, ale tempo pozyskania funduszy zaskoczyło nawet jego. Wszystkie udziały rozeszły się bowiem w 40 minut, wartość jednej akcji ustalono na poziomie 420 zł. W biznes uwierzyło przeszło 700 inwestorów. Do 2025 roku spółka ma zadebiutować na giełdzie papierów wartościowych.
W Kombinat Konopny zainwestowałem już blisko 4 miliony zł, dwa lata pracy, kilkanaście lat doświadczenia i sto procent zaangażowania. Dziś branża konopna przeżywa swoje ‘momentum’ w Polsce i na świecie. To najlepszy czas, by Kombinat nabrał wiatru w żagle i stał się liderem odbudowy polskiego rynku konopnego. To się dzieje tu i teraz, dzięki grupie ponad 700 inwestorów społecznościowych! Ogromnie dziękuję za tak niesamowity odzew!
- powiedział Maciej Kowalski, prezes Kombinatu Konopnego SA. Kombinat Konopny opracował innowacyjną metodę pozyskiwania olejku CBD, ale będzie także inwestował w produkty tekstylne - włókna konopne są jednymi z najmocniejszych naturalnych włókien na świecie. Jeszcze w latach 60. XX wieku konopie siewne stanowiły jeden z filarów polskiego rolnictwa, Kombinat Konopny chce teraz odbudować jakościowy polski przemysł konopny.
W ostatnich latach, po dopuszczeniu do użytku produktów konopnych oraz zalegalizowaniu medycznej marihuany, konopie stają się coraz popularniejszą rośliną uprawną na polskich polach. Kowalski inwestuje w nie od lat. Choć sam Kombinat Konopny założono w 2019 roku, to w 2014 roku stworzył HemPoland, któremu przewodził do 2018 roku. Wtedy firmę za 100 mln zł przejęła Kanadyjska spółka The Green Organic Dutchman. Kowalski działa też aktywnie na rzecz legalizacji marihuany m.in. jako rzecznik inicjatywy społecznej Wolne Konopie.
Marihuana przez lata stanowiła ważną część upraw rolnych na całym świecie. Konstytucja USA została wydrukowana na papierze konopnym, flagę wykonano z włókna tej samej rośliny. Dopiero w latach 60. XX wieku rozpoczęto z nią walkę, Stany zdołały przekonać 100 krajów, by zdelegalizować marihuanę. 60 lat później, wciąż jest ona nielegalna na szczeblu federalnym, ale w poszczególnych stanach dopuszczono marihuanę nie tylko do użytku medycznego, ale także rekreacyjnego.
Joe Biden i Kamala Harris z dekryminalizacji marihuany na szczeblu federalnym uczynili jeden ze swoich głównych postulatów. Zyski z jej sprzedaży już teraz wspomagają budżety w wielu stanach. Adrew Cuomo, gubernator stanu Nowy Jork zapowiedział, że konopie zostaną tam zalegalizowane już w 2021 roku. Jednym z powodów jest tragiczna sytuacja budżetowa, którą legalizacja marihuany może znacząco podreperować.
USA ponownie wyznaczają kurs dla całego świata. Choć legalizacja, dekryminalizacja i depenalizacja lokalnie odbywa się w wielu krajach, to wyraźny znak z największej gospodarki świata może być przyczynkiem do masowych globalnych zmian. Tym trendem podążą także Polska. Prawo zostało złagodzone już parę lat temu, ale posłowie - głównie Lewicy, a także Koalicji Obywatelskiej oraz Konfederacji - pracują już nad kolejnymi projektami zmian. Jeszcze w listopadzie Parlamentarny Zespół ds. Legalizacji ma zająć się projektem dotyczącym m.in. depenalizacji niewielkich ilości marihuany na własny użytek. Jak zapowiada posłanka Lewicy, Beata Maciejewska, zespół zbierze się 23 listopada.