Podatek handlowy jest jednym z najważniejszych projektów PiS. Już w 2016 roku uchwalono przepisy dot. nowej daniny, ale zablokowała je Komisja Europejska, która uznała, że jest to pomoc publiczna, która faworyzuje mniejsze sklepy. Minister Finansów Tadeusz Kościński tłumaczył, że podatek handlowy ma wyrównać szansę między dużymi dyskontami a małymi polskimi sprzedawcami. Rząd spodziewa się, że nowa danina zapewni 1,5 mld zł wpływów do budżetu.
Sprawa ostatecznie trafiła do Trybunału Sprawiedliwości, który wciąż nie orzekł w tej sprawie. Niedawno jednak rzeczniczka TSUE podzielił się swoją opinią, wedle które wprowadzenie podatku handlowego nie narusza unijnego prawa.
Nowa danina nie będzie dłużej odsuwana w czasie. Jak dowiedziało się PAP, cytowane przez Business Insidera, w Ministerstwie Finansów nie są prowadzone rozmowy, które mają dalej przedłużać zawieszenie podatku handlowego. Tym samym wejdzie on w życie 1 stycznia.
Resort finansów liczy też na decyzję TSUE w tej sprawie. Urzędnicy są przekonani, że wyrok będzie zgodny z argumentacją polskiej strony oraz że zapadnie w odpowiednim czasie. Wiadomocihandlowe.pl dowiedziały się jednak od służb prasowych TSUE, że wyrok nie zostanie ogłoszony przed końcem roku.
To oznacza, że choć Ministerstwo Finansów mówi, że czeka na wyrok, to w rzeczywistości polski rząd nie ma zamiaru tego robić. Wcześniej odsuwano wprowadzenie podatku handlowego, by nie zwracać pieniędzy z odsetkami, przy ewentualnym niekorzystnym dla Polski rozstrzygnięciu. Na zmianę strategi rządu mogła jednak wpłynąć wypowiedź rzeczniki TSUE.
Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji mówiła dla wiadomościhandlowe.pl, że ma nadzieję, iż rząd jednak będzie trzymał się swoich wcześniejszych założeń i nie wprowadzi podatku handlowego przed prawomocnym rozstrzygnięciem TSUE.
W trakcie Kongresu gospodarczego Juszkiewicz znów wyraziła nadzieję, że rząd podejmie rozsądną decyzję i jeśli nie zlikwiduje podatku handlowego, to chociaż odsunie jego wprowadzenie na czas pandemii.