KNF o słowach Czarneckiego i Giertycha: Skandaliczne, Idea Bank byłby w opałach przez 23-33 lata

Od 3 stycznia formalnie Idea Bank został przejęty przez bank Pekao. Odbyło się to w ramach tzw. przymusowej restrukturyzacji. Leszek Czarnecki i reprezentujący go mec. Roman Giertych mówią m.in. o nacjonalizacji czy kradzieży Idea Banku oraz, że instytucja przynosiła zysk. Do tych słów w długim oświadczeniu ustosunkował się Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.
Zgodnie z prawem możliwa restrukturyzacja jest wtedy, kiedy bank nie może dojść do stabilności własnymi siłami. Tutaj przynosił zysk, plan naprawczy był realizowany

- mówił w sobotę 2 stycznia na antenie TVN24 o przymusowej restrukturyzacji Idea Banku mec. Roman Giertych. 

Oceniam obecną akcję wyłącznie w kategoriach zemsty za to, że w 2018 r. ujawniłem korupcyjną propozycję na najwyższym szczeblu władzy. Nie da się wytłumaczyć inaczej niż politycznym odwetem tego, że zabiera się bank, który za chwilę zrealizuje plan naprawy wdrażany mimo przeszkód ze strony państwa. (...) Pod hasłem "repolonizacji" kryje się nacjonalizacja podszyta odwetem. (...) Widać, władza ma taki punkt widzenia, że jeśli ktoś nie jest z nimi, to nie jest Polakiem. I na tym ma polegać ta cała „repolonizacja”

- mówi z kolei w rozmowie z "Wyborczą" Leszek Czarnecki. Przekonuje też, że w Idea Banku były pieniądze (Bankowy Fundusz Gwarancyjny poinformował - na podstawie wyceny przygotowanej przez spółkę PwC Advisory -  że kapitały własne Idea Banku wynoszą minus 482,8 mln zł). "Nieprawdą" Czarnecki nazywa informacje, że "nie ma żadnych widoków na poprawę sytuacji i bank nie ma szansy wyjść na prostą", zaś "hucpą" troskę o interes publiczny (upadek Idea Banku miałby zdecydowanie gorsze skutki dla całego sektora bankowego w Polsce).

KNF: Istotnie mijają się z prawdą

To punkt widzenia twórcy i (byłego) właściciela Idea Banku oraz reprezentującego go prawnika. Ale spojrzenie rynkowego nadzorcy jest zupełnie inne. Tuż po ogłoszeniu decyzji o przymusowej restrukturyzacji BFG i KNF dawały do zrozumienia, że Idea Bank był nie do odratowania i pisały, że alternatywą dla przejęcia go przez Pekao byłaby jego upadłość.

W poniedziałek w bardzo obszernym oświadczeniu Urząd Komisji Nadzoru Finansowego ustosunkował się do słów Giertycha i Czarneckiego. Daje w nim do zrozumienia, że panowie "istotnie mijają się z prawdą". UKNF informuje, że "identyfikuje potrzebę pełnego wyjaśnienia opinii publicznej kluczowych okoliczności dotyczących sytuacji finansowej Idea Banku oraz jej przyczyn, leżących w realizowanym historycznie przez ten Bank agresywnym modelu biznesowym".

Po pierwsze, UKNF zwraca uwagę, że tzw. współczynnik wypłacalności banku wynosił 2,5 proc., podczas gdy minimalny wymóg to 10,5 proc. W największym skrócie - to oznacza, że był bardzo niedokapitalizowany (jak już pisaliśmy - według PwC Advisory kapitały własne banku były blisko pół miliarda złotych na minusie). 

UKNF nie zgadza się też z tym, że bank wykazywał zyski. Wskazuje, że w latach 2018 i 2019 oraz narastająco za dziewięciu miesięcy 2020 r. bank miał straty, a zyski w drugim i trzecim kwartale 2020 br. wynikały głównie z działań jednorazowych, "nie zaś dzięki fundamentalnej poprawie bieżącej działalności banku". 

Wielkość luki kapitałowej w ostatnim czasie była tak znaczna, że nawet pojawiające się zyski Banku nie stwarzały perspektyw na zniwelowanie tej luki oraz usunięcie we właściwym czasie zagrożenia Idea Banku upadłością

- czytamy w oświadczeniu Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Urząd przekonuje też, że "zestawienie wysokości zysków osiągniętych przez Idea Bank w dwóch kwartałach 2020 r. z wielkością luki kapitałowej z pewnością nie upoważnia do nazywania tych zysków mianem bardzo dużych" i że bank nie wychodził na prostą.

Uwzględniając wyniki osiągnięte przez Idea Bank w najlepszym kwartale 2020 r., nawet zakładając ich powtarzalność w czasie i budując prognozę na tej podstawie (przy braku innych, pozytywnych czynników, jak dokapitalizowanie czy transakcje jednorazowe), należy ocenić, że wychodzenie z ujemnej luki kapitałowej zajęłoby Idea Bankowi od ok. 92 do ok. 133 kwartałów, czyli od ok. 23 do 33 lat [w zależności od tego, o jakich konkretnie wymogach ostrożnościowych jest mowa - red.]. Prognoza taka nie zakłada przy tym żadnych zdarzeń negatywnych, jak np. konieczność tworzenia rezerw czy odpisów, chociaż z wystąpieniem takiej konieczności należy się liczyć, zwłaszcza mając na uwadze skutki pandemii CoVID-19

- pisze UKNF.

KNF: Czarnecki powinien dokapitalizować Idea Banku wcześniej

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego przekonuje też, że - wbrew temu, co mówią Czarnecki i Giertych - Idea Bank nie został ostatnio dokapitalizowany kwotą 156 mln zł. Zwraca uwagę, że emisja akcji o wartości 25 mln zł, objętych przez Getin Holding, miała bardzo niewielki wpływ na sytuację Idea Banku. Pozostałych 131 mln zł "rzekomego dokapitalizowania banku" - jak pisze UKNF - "stanowi efekt dekonsolidacji podmiotów uprzednio zależnych od Idea Bank i przyczynia się jedynie do poprawy pozycji kapitałowej Grupy Kapitałowej Idea Bank, lecz pozostawało bez realnego wpływu na poprawę sytuacji banku".

Kluczowe jest stwierdzenie, że jeżeli właściciele niedokapitalizowanego banku (a takim bankiem był Idea Bank) nadal chcieli prowadzić tę działalność, to już dawno temu powinni byli dokapitalizować Bank własnymi środkami. (...) Jeżeli większościowy akcjonariusz rzeczywiście wierzyłby w to, jakoby "bank zaczynał wychodzić na prostą", to nic nie powinno powstrzymywać go przed realnym zaangażowaniem własnych środków w skali niezbędnej do zniwelowania niedokapitalizowania banku. (...)

- pisze UKNF.

Skandalicznie brzmi narracja, jakoby w związku z przymusową restrukturyzacją Idea Banku doszło do "nacjonalizacji" i to rzekomo "z pogwałceniem prawa". (...) System nadzoru ostrożnościowego nad bankami w Unii Europejskiej opiera się w szczególności na wskaźnikach kapitałowych, do których przestrzegania zobowiązane są wszystkie banki. (...) rozpoczęty przez BFG proces przymusowej restrukturyzacji Idea Banku ma głębokie uzasadnienie prawne oraz merytoryczne

- konkluduje Urząd.

KNF: bezprecensowa skala nieprawidłowości ws. obligacji GetBack

Urząd Komisji Nadzoru Finansowego odniósł się także do słów mec. Giertycha o tym, że obligacje spółki GetBack były sprzedawane nie tylko przez Idea Bank, ale "rząd wybrał sobie pana Czarneckiego jako kozła ofiarnego".

Insynuacje mec. Romana Giertycha, jakoby inne banki były zaangażowane w taki proceder oferowania swoim klientom obligacji GetBack, jaki miał miejsce w Idea Banku, są ewidentnie fałszywe. Skala nieprawidłowości stwierdzonych w tym zakresie w Idea Banku oraz ich systemowy charakter – w tym aprobata i wsparcie dla tego procederu ze strony kadry zarządzającej – są absolutnie bezprecedensowe

- pisze UKNF. Dodaje, że w jej przekonaniu - wbrew słowom mecenasa - Idea Bank nie realizował w szerokim zakresie rekompensat na rzecz klientów poszkodowanych sposobem sprzedaży obligacji GetBack. Według Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego świadczy o tym brak adekwatnego poziomu zawiązanych rezerw na ten cel oraz odwołanie się banku od decyzji UOKiK nakazującej wypłaty rekompensat.

Zobacz wideo Dlaczego możemy uznać, że szczepionka na COVID-19 jest bezpieczna?
Więcej o: