Chcieli "przemycić" w przepisach podwyżki dla wiceministrów. Zawetowana ustawa wraca
W listopadzie Sejm uchwalił ustawę, która mogła okazać się bardzo korzystna dla części parlamentarzystów, szczególnie tych zatrudnionych w ministerstwach. Podsekretarze stanu, będący bardzo często wiceministrami, mieli zostać przeniesieni do służby cywilnej. Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, ocenił próbę zmiany przepisów jako wprowadzenie podwyżek "kuchennymi drzwiami" - oficjalnie rząd mógłby bowiem pochwalić się odchudzeniem gabinetu, a podsekretarze mogliby liczyć na większe uposażenie.
Andrzej Duda wetuje ustawę. Teraz przepisy wracają w innej formie
Ustawa doprecyzowywała też inne istotne kwestie - np. przypisywała poszczególne obszary takie jak geologia, leśnictwo czy łowiectwo do określonych resortów. W życie jednak nie weszła, bo zawetował ją prezydent Andrzej Duda.
"Od wielu lat wiadomym jest, że pensje osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, w tym w szczególności ekspertów, zajmujących stanowiska podsekretarzy stanu wymagają podniesienia, z uwagi na zakres obowiązków i odpowiedzialność. Uważam, że zmiany takie są nie tylko potrzebne, ale konieczne. Mój sprzeciw budzą dwa aspekty. Po pierwsze, czas, w którym proponowana nowelizacja jest procedowana. Po drugie, jej niepełny, niesystemowy charakter" - napisał prezydent w uzasadnieniu.
Teraz pomiędzy premierem a prezydentem doszło do porozumienia - nową ustawę o działach wyłączająca podwyżki dla podsekretarzy we wtorek projekt przyjął rząd.
Mateusz Morawiecki zapowiadał odchudzenie rządu. O skutkach nie chce mówić
Premier Mateusz Morawiecki cięcia w administracji rządowej zapowiedział w sierpniu ubiegłego roku. Redukcje w kadrach miały być głębokie i sięgnąć nawet 20 proc. Z pracą w samych ministerstwach miało pożegnać się nawet ponad 1000 osób.
Czytaj też: Firmy chcą pracować. Morawiecki: Tych, którzy łamią przepisy, spotykają kary. Nawet 30 tys. zł
Dziś wiadomo już, że reforma rządu przyniosła co prawda zmniejszenie liczby ministerstw - obecnie jest ich 14, wcześniej było 20. Liczba członków rządu spadła jednak nieznacznie - z 24 przed rekonstrukcją do 22. Posłanka Hanna Gill-Piątek z Ruchu Polska 2050 postanowiła spytać o kwestię kosztów Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Zwróciła się w interpelacji z zapytaniem o wyliczenie kosztów związanych z roszadami. W odpowiedzi na pismo Kancelaria Prezesa Rady Ministrów odpowiedziała, że wyjaśnienie wątpliwości wymagałoby zaangażowania do pracy urzędników, którzy są niezbędni do "walki z pandemią". Odpowiedzi na pytanie, czy rząd jest po reformie tańszy, wciąż więc nie znamy.
-
Polacy zapłacą za kryzys, odkręcając kurki? Gaz droższy nawet o 100 proc. A później szok elektryczny
-
Największa sieć handlowa Polsce zapowiada rewolucję. Aplikacja zastąpi popularną kartę Moja Biedronka
-
Promocje na Dzień Kobiet. Biedronka, Lidl i Rossmann ze specjalnymi ofertami
-
Olivier Dassault, francuski miliarder i polityk, zginął w katastrofie helikoptera. Macron: Wielka strata
-
Lidl, Aldi i nie tylko. Niemcy rzucili się do sklepów po domowe testy na koronawirusa. Ogromny popyt
- Concorde - ikona lotnictwa, która umarła przedwcześnie. Ale dziś i tak nie miałaby szansy żyć
- Koronawirus w Polsce. Michał Rogalski dla Gazeta.pl: Epidemia traci impet, szczyt jest na horyzoncie
- Najstarszy znany dziki ptak wydał na świat potomstwo. Wisdom ma już 70 lat
- Jedna z najstarszych w Polsce chińskich restauracji zamknie się na stałe. Przez koronawirusowy lockdown
- Wybuch Etny widać na zdjęciach z kosmosu. Fotografie pokazują też spływającą lawę