Ministerstwo Finansów opublikowało w czwartek grafiki pokazujące poziom przychodów osiągniętych przez wybrane koncerny medialne w Polsce w 2019 r., zestawiając je z należnym podatkiem CIT oraz pokazując stosunek obu liczb.
Zaskoczenie internautów wzbudził m.in. dobór porównywanych spółek. Żałują oni, że w gronie ważnych w Polsce mediów, na których kontrybucję we wpływy podatkowe do budżetu baczną uwagę zwraca Ministerstwo Finansów, nie znalazła się m.in. Telewizja Polska.
Czy to celowe działanie, czy niedopatrzenie ze strony resortu - trudno wyrokować. W każdym razie postanowiliśmy uzupełnić grafiki o analogiczne dane dla TVP.
Efekt? Telewizja Polska zapłaciła w ramach podatku CIT w 2019 r. 0,20 proc. swoich przychodów. Innymi słowy - z każdych 100 zł, które trafiły do TVP w 2019 r., spółka zarządzana przez Jacka Kurskiego odprowadziła do kasy państwa 20 groszy w ramach CIT.
W przypadku innych spółek, które Ministerstwo Finansów uwzględniło w porównaniu, kwoty te są kilkaset procent wyższe - np. o 190 proc. wyższe dla Ringier Axel Springer Polska, o 305-350 proc. dla Facebook Poland, Grupy TVN czy Grupy Agora, o 1430-1725 proc. dla Google Poland, Telewizji Polsat.
Porównując poziom przychodów TVP z wysokością należnego podatku CIT, zagraliśmy w grę zaproponowaną przez Ministerstwo Finansów. Ale sposób zestawienia danych zaprezentowany przez resort również spotkał się z krytyczną - delikatnie rzecz ujmując - oceną ze strony ekonomistów, ekspertów podatkowych, dziennikarzy ekonomicznych, polityków i innych użytkowników Twittera.
Dla przypomnienia - podatek CIT (podobnie jak PIT) to podatek dochodowy. Podstawa opodatkowania wyliczana jest na podstawie dochodu danej spółki, czyli tego, ile jej zostaje po odjęciu od przychodów kosztów, które poniosła, aby te przychody osiągnąć.
Gdyby porównali roczny podatek do przychodów za 30 lat, a nie tylko za ostatni rok, to grafika wyglądałaby jeszcze bardziej wstrząsająco, nie będąc jednocześnie bardziej idiotyczną, niż jest teraz
- komentuje dziennikarz ekonomiczny Rafał Hirsch.
Dr Sławomir Dudek ze Szkoły Głównej Handlowej, do 2019 r. dyrektor Departamentu Polityki Makroekonomicznej w Ministerstwie Finansów, łączy grafiki z zapowiadanym podatkiem od mediów i nazywa go "podatkiem typu 'nagonka'".
Ministerstwo Finansów zapomniało o TVP. Ale chyba nie dlatego, by pokazać, że TVP płaci mniej podatków od Facebooka czy Google w Polsce?
- zastanawia się z kolei Rafał Mundry z Uniwersytetu Wrocławskiego.