Szczepienia na koronawirusa rozpoczęły się już dwa miesiące temu, ale wciąż proces przebiega zbyt wolno i nadal nie widać poprawy sytuacji epidemicznej. Dzienna liczba zachorowań w Europie nie zaczęła wyraźnie spadać, a kolejne państwa decydują się na wydłużenie lockdownu.
Jak informuje "The Irish Times" pierwsza ministra Irlandii Północnej, która stoi na czele tamtejszego rządu, Arlene Foster przekazała, że lockdown w państwie potrwa do 1 kwietnia. To jedyny kraj Zjednoczonego Królestwa, który zdecydował się ogłosić przedłużenie lockdownu. W pozostałych państwa nie podjęto jeszcze decyzji, jak długo potrwają restrykcje.
Oczywiste jest, że musimy postępować z olbrzymią ostrożnością i rozwagą. Nasze decyzje muszą być zarówno bezpieczne, jak i zrównoważone, i z odpowiednią kolejnością działań
- mówiła Foster. Decyzja oraz ramy działania mają zostać opublikowane w poniedziałek 1 marca.
W Irlandii Północnej z powodu COVID-19 zmarło łącznie 2021 osób. W czwartek liczba nowych zakażeń wyniosła 342 przypadki, a w szpitalach przebywa z tego powodu 418 pacjentów, z czego 51 z nich wymaga intensywnej opieki. Od początku pandemii wykryto w kraju przeszło 110 tys. przypadków koronawirusa.
Mimo wydłużenia lockdownu, w marcu rozpocznie się stopniowe odchodzenie od obostrzeń w Irlandii Północnej. Tamtejszy rząd planuje otworzyć 8 marca szkoły podstawowe dla dzieci z klas 1-3. Tydzień przed Wielkanocą mają one jednak przejść znów na tryb zdalny, w celu minimalizacji ryzyka zachorowań. Na ten okres zaplanowano bowiem powrót dzieci z klas 4-6. Po świętach wielkanocnych wszystkie dzieci mają wrócić już do stacjonarnej nauki.
8 marca mają być także możliwe spotkania w grupie znajomych powyżej 10 osób, jeśli mieszkają oni w maksymalnie dwóch gospodarstwach domowych. Tego dnia działalność w formie "kup i odbierz" będą mogły również wznowić sklepy z artykułami dla niemowląt, z odzieżą, obuwiem i artykułami elektrycznymi.
18 marca Irlandia Północna oceni, czy wciąż potrzebne są obostrzenia, które obowiązują w kraju od 26 grudnia.